REKLAMA
Na prośbę mieszkańców radna Marta Sylwestrzak zapytała władze Bemowa, czy byłaby możliwość utwardzenia błotnistych ścieżek biegnących przez zielone tereny łączące ulicę Jana Olbrachta z osiedlem Przyjaźń.
Interpelacja radnej Judyty Faliszewskiej okazała się bardziej skuteczna niż dziesiątki telefonów i maili mieszkańców do spółdzielni.
Wulgarny plakat pojawił się na jednym z przystanków na Bemowie przy ul. Konarskiego, nieopodal szkoły podstawowej. Kto jest za to odpowiedzialny?
Na tę inwestycję mieszkańcy około 200-metrowej ulicy Moździerzy czekają od lat. Wygląda na to, że się doczekają. Jednak nie dzięki urzędnikom, a inwestorowi prywatnemu, który w okolicy przeprowadza nietypową budowę.
Codzienny ścisk na chodnikach i rozbiegane dzieci na ulicach prowadzących do Szkoły Podstawowej nr 342 to już niemal codzienność. Rodzice i społeczność szkolna apelują do urzędników o pilne podjęcie działań zmierzających do poprawy tej sytuacji. Czy to się uda?
Wielu mieszkańców uważa, że na skrzyżowaniu ulic Powstańców Śląskich, Synów Pułku i Borowej Góry zielone światło dla pieszych świeci się zbyt krótko. Czy da się jakoś rozwiązać ten problem?
Przytaczając list od mieszkanki, dwójka radnych zgłosiła sprawę zalewanego terenu handlowo-usługowego przy ul. Wyki 2. Po sierpniowej ulewie jeden z lokali nie nadawał się do użytku. Przedsiębiorcy ponoszą straty, a za wszystko - według ekspertyzy - odpowiada pobliski system kanalizacji. Warszawscy wodociągowcy są jednak innego zdania.
Po każdym większym deszczu alejki prowadzące do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 2 przy ul. Brygadzistów 18 stoją pod wodą. Czy Spółdzielnia Mieszkaniowa Jelonki coś w końcu z tym zrobi?
Na skrzyżowaniu ulic Górczewskiej i Powstańców Śląskich zielone światło świeci się zbyt krótko. Na tyle krótko, że np. seniorzy nie mogą przejść w ciągu jednej fazy, ratując się pozostaniem na wysepkach. Czy da się jakoś rozwiązać ten problem?
Zalewanie nieruchomości przy ulicach zlokalizowanych w pobliżu Wojskowej Akademii Technicznej (Fort Radiowo i Groty) to temat, który zdominował jedno z ostatnich posiedzeń komisji inwestycji i ładu przestrzennego na Bemowie.
Co jakiś czas powracają pomysły stawiania ekranów dźwiękoszczelnych na ulicy Lazurowej, na jej całej długości. Urzędnicy nie widzą takiej potrzeby, zwalając winę na kierowców, którzy jadą szybciej niż powinni. Perspektywą na pogodzenie interesów wszystkich jest zieleń. Czy to pomoże?
Bemowska radna Ewa Przychodzień-Schmidt jakiś czas temu zwróciła się do władz dzielnicy z prośbą o przebudowę chodnika na terenie Szkoły Podstawowej nr 150, pomiędzy ul. Thommeego a tzw. "szkolniaczkiem", ponieważ nie spełnia norm bezpieczeństwa.
Co za paranoja. Urzędnicy ustawili na ulicy zakaz zatrzymywania się i postoju. Problem w tym, że są tu same domy jednorodzinne i... firmy. - Czyli klient firmy nie ma gdzie zaparkować, tak jak właściciel domu - komentuje radna Judyta Faliszewska, która postanowiła skończyć z absurdem na Rotundy.
Zdaniem dwóch stołecznych radnych, wiadukt na granicy Woli i Bemowa, w ciągu ulicy Dywizjonu 303, bardziej dzieli niż łączy. Nie od dziś wiadomo, że z pokonywaniem go najwięcej problemów mają osoby starsze, z ograniczeniami ruchowymi, poruszające się na wózkach czy matki z wózkami dziecięcymi. Również rowerzyści nie mają łatwo. Radne chcą to zmienić.
Wielu mieszkańców chciałoby, żeby dziś żartobliwie nazywana ulica Borowej Dziury na Jelonkach Południowych powróciła do swojej prawdziwej nazwy. Póki co, jej stan jest fatalny, a sporadyczne łatanie dziur niewiele pomaga.
Pozamykane na klucz furtki prowadzące na teren szkolnego boiska przy Irzykowskiego są od dłuższego czasu solą w oku wielu mieszkańców, którzy chcą korzystać ze sportowego obiektu poza godzinami funkcjonowania szkoły. Ostatnio, żeby zapobiec wchodzeniu przez nie górą, ktoś zainstalował kolce. - Myślę, że dyrekcja tej szkoły znalazłaby dobrze płatne zatrudnienie w służbie więziennej - komentuje jeden z mieszkańców.
Mieszkańcy budynku przy Radiowej 27 i okoliczni działkowcy od dawna nie mogą doprosić się utwardzonej drogi w tym miejscu. Dodatkowym problemem jest słabe oświetlenie okolicy, tuż przy samym Lesie Bemowskim.
W trakcie pierwszej sesji nowej Rady Warszawy powrócił temat i problem mieszkańców osiedla Przyjaźń. Akademia Pedagogiki Specjalnej oddała nieruchomość miastu. Dlatego o dach nad głową boją się nie tylko studenci korzystający tam z akademików, ale także mieszkańcy osiedla i przedsiębiorcy, którzy zarzucają prezydentowi, że z nimi nie rozmawia.
W okolicach bemowskiego ratusza i - póki co - jedynej stacji metra w dzielnicy problem dzikiego parkowania mocno rzuca się w oczy. Sytuację z parkowaniem na Bemowie można rozwiązać budując zapowiadane od lat parkingi park&ride przy nowo budowanych stacjach metra. Jeśli nie powstaną na czas, dzielnica utonie w morzu aut.
Mieszkańcy bloku przy Świętochowskiego mają sporo problemów związanych z nieustającym szczekaniem czworonogów w późnych godzinach wieczornych, dobiegającym z pobliskiego wybiegu dla psów. Są pomysły, aby chociaż częściowo temu zaradzić. Co na to władze dzielnicy?
LINKI SPONSOROWANE