Czy radna tu mieszka?
7 kwietnia 2006
Wśród radnych Targówka wrze. Na najbliższej sesji ma być rozpatrywany wniosek o odwołanie przewodniczącego rady Macieja Świderskiego i wiceprzewodniczącej Sylwii Góralskiej. Kłótnia naszych rajców przekroczyła granice od dawna skrywanych tematów tabu. Wyciągnięte zostały wzajemne "haki".
Fot. www.targowek.waw.pl |
Dbam o nieruchomości
Ze strony internetowej dzielnicy Targówek spogląda na nas inteligentna, ładna buzia około trzydziestoletniej radnej. Czy Edyta Sosnowska (PiS) powinna nią być? Czy mogła kandydować na Targówku? Wszystko wskazuje na to, że oszukała wyborców składając nieprawdziwe oświadczenie o miejscu zamieszkania, choć stwierdzenie tego na sto procent jest trudne, a radna odmawia współpracy zasłaniając się ustawą o ochronie danych osobowych.Świadkowie, z którymi rozmawiał dziennikarz "Echa" twierdzą, że Edyta Sos-nowska mieszka razem z mężem na Pradze Północ. Tam wiosną 2002 roku wybrana została do rady osiedla Kijowska. Na jesieni tego samego roku uzyskała mandat radnej na Targówku. Wpisała się na listę wyborców w naszej dzielnicy, a to jest jednoznaczne z prawem bycia wybieranym.
- Mieszkam na Targówku - powiedziała dziennikarzowi "Echa" radna Sosnow-ska. - Na Pradze Północ mam mieszkanie i z tego powodu mam prawo działać w radzie osiedla. Jestem związana z Targówkiem. Tu mieszkają moi rodzice, chrzestni i większość mojej rodziny.
Zapytana, jak to możliwe, że jej mąż został radnym Pragi Północ, a ona Targówka, odparła żeby nie wtrącać się do jej życia prywatnego. Słusznie. Rzeczywiście łatwiej by było, gdyby radna zechciała w tej sprawie współpracować i powiedziała, gdzie na Targówku mieszka, a nie zasłaniała się ustawą o ochronie danych osobowych, bo chodzi o ustalenie prawdy.
Im dłużej trwała rozmowa dziennikarza z radną, tym bardziej Sosnowska się plątała. - Mam nieruchomości na Pradze, na Białołęce, na Targówku. Opiekuję się swoimi nieruchomościami - zdenerwowana odpowiadała na pytania. - Mam świad-ków, którzy potwierdzą, że mieszkam na Targówku. Płacę podatki na Targówku. Jestem w rejestrze wyborców, to przesądza o moich prawach wyborczych w tej dzielnicy.
Innego zdania jest prof. dr hab. Adam Jaroszyński, autor opinii prawnej przygotowanej na wniosek radnej Sylwii Góralskiej, zgodnie z którą wygaśnięcie mandatu radnego następuje wskutek utraty prawa wybieralności, które przysługuje obywatelowi polskiemu stale zamieszkującemu na obszarze działania danej rady.
- Radny niewątpliwie powinien być mieszkańcem terenu, z którego kandydował - powiedział "Echu" szef warszawskiego PiS-u Wojciech Dąbrowski. - Ustawa mówi o gminie. Gminą jest Warszawa. Jest tu luka i pewien luz w interpretacji.
Opinia prof. Jaroszyńskiego przesądza ten "luz" na sztywno: "Art. 190 ust. 1 pkt. 3 Ordynacji wyborczej do rad gmin o wygaśnięciu mandatu radnego ma zastosowanie również w przypadku rad dzielnic (na podstawie delegacji art. 7 ust. 2 ustawy z 15.03.2002 o ustroju m. st. Warszawy)".
Edyta Sosnowska od dawna zdaniem świadków mieszka wraz z mężem na Pradze Północ. Zgodnie z opinią prof. Jaroszyńskiego jej mandat wygasł. Ustalenie tego, czy radna objęła go legalnie jest trudne. Fakt, iż ustawa mówi o stałym zamieszkiwaniu a nie zameldowaniu daje kandydatom na radnych "luz inter-pretacyjny". Mogą się wpisać do listy wyborców, wskazując jako miejsce pobytu na przykład mieszkanie lokalnego szefa swojej partii.
Bartek Wołek
W archiwum Krajowego Biura Wyborczego jest dokument, z którego wynika, że radna Edyta Sosnowska mieszka w tym budynku przy ul. Siarczanej na Targówku Przemysłowym.
Lokatorzy nie potwierdzają, by kiedykolwiek tu przebywała.