Czy Białołęka będzie ponownie samorządna?
31 sierpnia 2007
W tegoroczne wakacje w wielkiej polityce obserwowaliśmy szmirę zatytułowaną "IV RP się nam sypie", a na lokalnej scenie politycznej nastał okres politycznego porozumienia ugrupowań tworzących naszą radę.
Autor jest radnym dzielnicy, przewodniczącym klubu PO. |
26 lipca br. rada dzielnicy jednogłośnie, pozy-tywnie zaopiniowała projekt statutu oraz zapropono-wała poprawki, wypracowane w duchu konsensusu podczas posiedzenia komisji statutowej. Nawet pop-rawki koła radnych LiD, wniesione w ostatniej chwili podczas obrad sesji, spotkały się ze zrozumieniem i pełną akceptacją. Podobnie spokojny charakter mia-ła sesja w dniu 23 sierpnia br., na której uchwalono m.in. niezbędne propozycje zmian do budżetu roku 2007.
Pozwolę sobie postawić śmiałą tezę, że dzielnice warszawskie będą posiadały, w wielu przypadkach, szersze kompetencje niż obec-nie posiada gmina jako jednostka ustrojowa. Zupełna likwidacja delegatur i prze-kazanie dzielnicom uprawnień będących ustrojowo w gestii powiatu takich jak np. wydawanie pozwoleń na budowę - da możliwość dzielnicom warszawskim powrotu do prawdziwej samorządności sprzed 2002 r.
Z uwagi na obowiązującą ustawę o ustroju miasta stołecznego Warszawy, w naszym mieście zapanował od blisko pięciu lat chaos kompetencyjny i decyzyjny, a Warszawa stała się miejscem częstych rozgrywek partii politycznych, co z pewnoś-cią ma niewiele wspólnego z ideą samorządności oraz decentralizacji rozumianej jako zbliżenie lokalnych władz samorządowych, umocowanych w konkretne upraw-nienia decyzyjne, do problemów lokalnych społeczności.
Z natury jestem optymistą i ze wspomnianej szmiry "IV RP się nam sypie", do której prolog mieliśmy w Warszawie w latach 2002-2006, może się już niedługo wyłonić wielki pozytyw. "Wielki" brat równie "wielkiego" brata nie będzie już dyspo-nentem samorządności dzielnic warszawskich. Znikną, nie tak bezpodstawne oba-wy, że premier Jarosław Kaczyński, który posiada uprawnienie akceptacji statutu m.st. Warszawy, może blokować jego wejście w życie bez końca. Chyba mało już kto wierzy w to, że wyborów parlamentarnych nie będzie...
Może będę odosobniony w swoim zdaniu, ale uważam statut Warszawy za roz-wiązanie tymczasowe, uznając za konieczność nowelizację ustawy o ustroju miasta stołecznego w kierunku poszerzenia uprawnień dzielnicom. Tylko rozwiązania usta-wowe mogą zagwarantować w przyszłości stabilny i harmonijny rozwój Warszawie i jej dzielnicom oraz w znacznym stopniu uniezależnią samorząd dzielnic warszaw-skich od zawirowań i konfliktów na ogólnopolskiej scenie politycznej.
Piotr Jaworski