Coraz więcej biurokracji w warszawskim ratuszu
3 lipca 2014
Zaciekawiło mnie, dlaczego Rada Warszawy na ostatniej sesji zajmowała się sprawą nadania nazwy skwerowi Pułkownika Ignacego Boernera. Skwer przed kościołem Matki Bożej Ostrobramskiej, u zbiegu ulic generałów Kaliskiego i Kutrzeby, imię przedwojennego ministra poczt i telegrafów nosi od czasu, gdy sześć lat temu postawiono tam jego pomnik, i gmeranie przy nazwie patrona uważam za niestosowne.
Rada miasta podjęła uchwałę o nadaniu skwerowi nazwy "płk. Ignacego Boernera" w kwietniu 2008 r. W 2012 r. w stołecznym ratuszu zapanował szał ulepszania nazw ulic i skwerów. Powstał projekt uchwały rady miasta, który zmieniał m.in. nazwę skweru na "skwer Ignacego Boernera" (bez pułkownika). Ten projekt został w całości pozytywnie zaopiniowany przez radę dzielnicy w czerwcu 2012 r. Opisywałem to wtedy i może miałem swój malutki udział w tym, że gdy rada miasta w pół roku później uchwałę ostatecznie podjęła, zmiana nazwy skweru z niej zniknęła, podobnie jak inne zmiany polegające na odbieraniu patronom stopni oficerskich. Ale to nie koniec historii.
W kwietniu 2014 r. Rada Warszawy podjęła uchwałę zmieniającą uchwałę w sprawie skweru z 2008 r. Nazwy już nie ruszano, ulepszono za to nieznacznie mapkę będącą załącznikiem do uchwały. Trójkątny obrys placyku zyskał dokładniejszy kształt, zgodny z rzeczywistością. Cały czas chodzi o ten sam skwerek, ograniczony nie ruszanym chyba od 2008 r. krawężnikiem.
Teraz, w czerwcu, w związku z kwietniową zmianą uchwały, Rada Warszawy podjęła uchwałę "w sprawie ogłoszenia tekstu jednolitego uchwały w sprawie nadania nazwy skwerowi", tak jakby to był co najmniej jakiś kodeks drogowy, w którym zmieniono połowę paragrafów i potrzebny jest tekst jednolity, by zwykły obywatel mógł się w tym połapać. Przypominam: zmieniono nieznacznie mapkę.
Na podstawie podpisów i pieczątek na projektach uchwał policzyłem, że po 2008 r. w sprawę nazwy skweru - ostatecznie nie zmienioną ani o literkę - zaangażowanych było co najmniej dwunastu różnych urzędników: naczelników, dyrektorów, radców prawnych. Pułkownik Boerner, który przed wojną w ciągu trzech lat zbudował osiedle składające się z ponad trzystu domów, zwane dziś Boernerowem, musiał mieć niezłą zabawę patrząc gdzieś z góry na to wszystko. Nam jednak nie powinno być do śmiechu.
Maciej Białecki
były wiceburmistrz Pragi Południe (2002-2004) i radny sejmiku mazowieckiego (2002-2006)