Ciemno i niebezpiecznie na Klasyków. "Ulica wymaga przebudowy"
10 marca 2017
Jedna z głównych ulic Białołęki zmienia się wieczorami w miejsce, gdzie diabeł mówi "Dobranoc!". Czy będzie lepiej?
Po zbudowaniu wiaduktu nad torami ruch na Klasyków stał się tak duży, że z powodzeniem można uznać tę ulicę za jedną z najważniejszych na Białołęce. Niestety jest ona jednym z wielu w dzielnicy przykładów infrastruktury, która nie nadążyła za rozwojem. Wyjątkowo wąskie i zdewastowane chodniki, połatany asfalt i archaiczne oświetlenie - to pamiątki po czasach, gdy były tu tylko fabryki i zabytkowy kościółek.
Najpierw przebudowa
Szczególnie źle jest wieczorami, gdy piesi chcący przejść przez jezdnię przy kościele lub przy Krokwi są mało widoczni. Samochody jeżdżą zbyt szybko, a podczas mszy dodatkowo zastawiają chodnik przed świątynią, ograniczając widoczność na przejściach.
- Cała ulica wymaga gruntownej przebudowy - przyznaje Mikołaj Pieńkos, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich. - W tej chwili nie ma miejsca na azyle na przejściach. Nie ma też jak doświetlić przejść, bo nie mamy tam własnych słupów oświetleniowych. Latarnie wiszą na słupach energetycznych.
Więcej światła?
W październiku drogowcy zamontują przy skrzyżowaniu Modlińskiej i Drogowej tzw. aktywne przejście, wyposażone w mrugające pomarańczowe światła, włączane automatycznie po wykryciu nadchodzącego człowieka. Gdy poprosiliśmy czytelników o wskazanie kolejnych miejsc, najczęściej podawali lokalizaję "Klasyków róg Krokwi".
- Aktywne przejścia zastosujemy w pierwszej kolejności na szerokich, dwujezdniowych arteriach - odpowiada Pieńkos. - Dlatego pierwszą ulicą na Białołęce, na której będzie to rozwiązanie, jest Modlińska.
O lepszą widoczność na Klasyków stara się teraz Artur Wielgołaski, który złożył do budżetu partycypacyjnego montaż tzw. kocich oczek. Wytypował on jednak tylko przejścia sąsiadujące z kościołem: przy Fletniowej i Papieskiej. Jeśli projekt został złożony zgodnie z regulaminem, będzie można na niego zagłosować w czerwcu.
Na razie tylko drobna zmiana
W tym roku skrzyżowanie Klasyków z Krokwi zostanie przebudowane, tak by samochody jadące zza torów kolejowych miały wydzielony pas do skrętu w lewo, w stronę bloków i szkoły na Podróżniczej. Zdecydowało o tym ponad 700 mieszkańców, którzy poparli pomysł radnego Filipa Pelca. ZDM ma zarezerwowane na przebudowę 41 tys. zł.
Trudno stwierdzić, ile dokładnie pieniędzy potrzeba na modernizację całej Klasyków od Modlińskiej do wiaduktu nad torami. Przebudowa Głębockiej i Berensona na odcinku 2,32 km ma kosztować 37 mln zł. Gdyby kierować się tym porównaniem, można oszacować koszt przebudowy Klasyków na 20-25 mln zł. Na razie nie jest ona planowana.
(dg)