Chcemy jednodniowych!
15 czerwca 2011
Po naszym tekście odnośnie targowisk jednodniowych w redakcji rozdzwoniły się telefony, a skrzynka pocztowa zaczęła puchnąć - od czasu rewolucji komunikacyjnych nie było takiego poruszenia. Mieszkańcy Wawra domagają się jednodniowych targowisk!
I właśnie to stwierdzenie spowodowało zmasowany atak czytelników na nasze telefony. - Mieszkam przy Trakcie Lubelskim i do każdego z wymienionych targów mam daleko -
- Jeszcze kilka lat temu sam sprzedawałem warzywa i owoce na targach - dzwoni inny czytelnik. - Wiem z doświadczenia, że stałe targowiska to jedno, a takie jednodniowe - to zupełnie co innego. Na całym świecie sprawdzają się i wszyscy je sobie chwalą, tylko w Wawrze są niepotrzebne? Może urzędnikom, bo mieszkańcy powitaliby je z radością - a teraz muszą jeździć przez całą dzielnicę albo na Grochów. Przecież to cała wyprawa!
Także na naszym forum internetowym pojawiły się komentarze w sprawie decyzji dzielnicy: "Uważam stanowisko zaprezentowane w wypowiedzi pana Andrzeja Murata za skandaliczne. Prosiłbym zapytać mieszkańców Zerzenia, osiedla Las czy Zastowa, co sądzą o istniejących targowiskach - daleko, brak parkingów, bardzo słaba oferta (Radość), a nade wszystko są to targowiska stałe. Targowiska jednodniowe, znane w miastach europejskich, pozwalają zaoszczędzić czas (lokalizacja kilku targowisk zmniejsza czas dotarcia), pieniądze (konkurencja), dają szansę na sprzedaż produktów bez pośredników, współtworzą miejski koloryt, są elementem miastotwórczym etc. etc. Rzecznik dzienicy stwierdza: istniejące bazary sprawdzają się nieźle... - a co to ma do rzeczy, panie rzeczniku? Niech się dalej sprawdzają nieźle, a jednodniowe targowiska to zupełnie inna bajka. Sądzę, że nowy zarząd dzielnicy powinien się nad tym problemem pochylić raz jeszcze, stary już sie pochylał i wyszło jak wyszło" - pisze internauta.
Chyba przyszła pora na weryfikację opinii urzędników o jednodniowych w Wawrze. W końcu nie jest to wielki koszt, wyznaczenie miejsca do handlu raz czy dwa w tygodniu, a na dodatek do dzielnicowej kasy wpłynie nieco grosza - chyba warto?
(wt)