"Była świadoma, że spala odpady". Mikołajkowa wizyta straży miejskiej
8 grudnia 2021
Media od dawna informują o skutkach spalania śmieci. Mimo to strażnicy miejscy wciąż znajdują osoby, które zatruwają powietrze sąsiadom, ale przede wszystkim sobie samym.
W Mikołajki straż miejska interweniowała w bloku komunalnym przy Rolniczej. Okoliczni mieszkańcy skarżyli się na unoszący się nad osiedlem drażniący smród spalanego plastiku.
Nauka poszła w las
Mimo że wcześniejsze kontrole prowadzone w rejonie Strusia nie zakończyły się wykryciem źródła, funkcjonariusze nie dali za wygraną. Podczas kolejnej interwencji ustalili, że charakterystyczny smród wydobywa się z komina bloku komunalnego przy Rolniczej.
W jednym z mieszkań strażnicy zastali 36-latkę i zauważyli piec, wokół którego leżały połamane i przygotowane do spalenia płyty meblowe. Kobieta była świadoma, że spalanie takich przedmiotów jest zabronione i szkodliwe dla zdrowia, jednak nic sobie z tego nie robiła. Interwencja zakończyła się skierowaniem do sądu wniosku o ukaranie.
Smog problemem Wawra
Smog powstaje w wyniku wymieszania się powietrza z zanieczyszczeniami znajdującymi się w dymie i spalinach. Składa się przede wszystkim ze szkodliwych związków chemicznych, takich jak tlenki siarki i tlenki azotu, oraz substancji stałych, m.in. pyłów i rakotwórczych węglowodorów. Te ostatnie związki powstają przede wszystkim z węgla i ropy naftowej oraz jej pochodnych: asfaltu, koksu i benzyny.
Długotrwały kontakt z nimi może prowadzić m.in. do zmian nowotworowych, chorób układu oddechowego, osłabienia układu odpornościowego oraz niewydolności nerek i wątroby. Najbardziej szkodliwe dla zdrowia są pyły zawieszone. To cząsteczki stałe, ale na tyle niewielkie, że z łatwością przedostają się z naszego układu oddechowego do układu krążenia.
(db)