Burmistrz kontra burmistrz. Spór o nową szkołę
5 kwietnia 2016
Dwa konkurencyjne zarządy dzielnicy, dwa pomysły na budowę szkoły - Marek Lipiński i Krzysztof Zygrzak prowadzą korespondencyjną wojnę.
- Lokalizacja ta pozwoliłaby korzystać z placówki zarówno dzieciom z zabudowywanego sukcesywnie Chrzanowa, jak i mieszkającym na nowych osiedlach w okolicy ulic Pełczyńskiego, Kocjana, Narwik czy Dywizjonu 303 - pisze Zygrzak. - Tylko tam miasto posiada działkę o odpowiedniej wielkości. Lokalizacja w bliskiej odległości zespołu szkół przy Thommeego pozwalałaby bezkonfliktowo przenieść gimnazjum wraz z uczniami i nauczycielami do nowej siedziby.
Zdaniem Zygrzaka szkoła przy Szeligowskiej będzie potrzebna "za jakiś czas" a przeznaczone na zakup ziemi miliony można wydać na pilniejsze potrzeby. Twierdzi on także, że zmiana decyzji spowoduje opóźnienie, podczas którego istniejące szkoły podstawowe się przepełnią.
- Działka, na której miała być zrealizowana inwestycja, jest za mała - odpowiada Lipiński. - Szkoła przy Zachodzącego Słońca została wybudowana dla tysiąca uczniów przy powierzchni 18.716 m2. Rada Warszawy przyznała już 34 mln zł na zakup działki, projekt i budowę zespołu na Chrzanowie. Jeśli uda się sprawnie znaleźć odpowiednie miejsce i przeprowadzić transakcję, realną datą otwarcia jest rok 2019. Zaproponowana działka przy Lazurowej w założeniach poprzedniego zarządu liczy zaledwie 9.675 m2 dla 1200 dzieci.
Urzędujący burmistrz nie widzi niczego dziwnego w zakupie działki pod budowę szkoły. Przypomina też, że w ubiegłym roku lokalizację przy Lazurowej krytykowali także niektórzy radni.
- Odpowiednia powierzchnia działki pozwoli na wybudowanie na niej szkoły dla 1200 uczniów, przedszkola dla 300 dzieci, jak i żłobka - pisze Lipiński.
Rada Warszawy przyznała już 34 mln zł na zakup działki, projekt i budowę zespołu na Chrzanowie. Jeśli uda się sprawnie znaleźć odpowiednie miejsce i przeprowadzić transakcję, realną datą otwarcia jest rok 2019.
(dg)