Burmistrz Jaworski zrezygnował. Kto będzie rządził Białołęką?
26 lutego 2016
Burmistrz Białołęki Piotr Jaworski złożył rezygnację. Pismo w tej sprawie wpłynęło w piątek rano do biura rady dzielnicy oraz sekretariatu prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz.
- Będę pełnił swoje obowiązki jeszcze przez maksymalnie 30 dni - napisał burmistrz do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz.
- Zostałem radnym, a potem burmistrzem, żeby coś zrobić. W obecnej atmosferze jest to niezwykle trudne. Myślę, że wiele mi się udało, choć burmistrzem byłem bardzo krótko - skomentował na gorąco Piotr Jaworski. - Zostawiam m.in. największy w Polsce plac budowy placówek oświatowych - szkół, przedszkoli i żłobków. Odchodzę z samorządu. Być może kiedyś wrócę, ale tylko pod warunkiem, że zmieni się ustrój Warszawy - podsumował.
Jaworski został burmistrzem po tym, jak jego poprzednik Adam Grzegrzółka został przebadany alkomatem, gdy w nocy po imprezie jeździł miejskim rowerem Veturilo. Okazało się, że w wydychanym powietrzu miał 0,9 promila. Grzegrzółka oddał się do dyspozycji pani prezydent a Hanna Gronkiewicz-Waltz przyjęła dymisję.
Wcześniej Piotr Jaworski był radnym dzielnicy a następnie wiceburmistrzem, jest szefem dzielnicowego koła Platformy Obywatelskiej. Za jego urzędowania zaniedbywane wcześniej inwestycje oświatowe nabrały przyspieszenia.
Przeciwnicy zarzucają mu m.in. zaniedbanie sprawy budowy szpitala, metra na Białołękę i niewsłuchiwanie się w opinie mieszkańców. Jaworski odchodzi w atmosferze politycznej awantury w radzie dzielnicy, wzajemnych oskarżeń o instrumentalne wykorzystywanie prawa dla celów politycznych i kryzysu władzy, jakiego na Białołęce nie było nigdy wcześniej. Przypomnijmy, że zaledwie kilka dni temu radni PiS i niezależni wybrali nowego burmistrza Jana Mackiewicza, ale ta decyzja została unieważniona przez radę miasta, ponieważ władze stolicy nie uznają sesji zwoływanych przez Wiktora Klimiuka i twierdzą, że przewodniczącą rady wciąż jest Anna Majchrzak.
- Obecna sytuacja nie służy rozwojowi Białołęki, dlatego apeluję do dzielnicowych radnych wszystkich opcji politycznych o konstruktywny dialog, który ma szansę doprowadzić, w zgodzie z przepisami prawa, do dalszego sprawnego zarządzania naszą dzielnicą - napisał Piotr Jaworski w liście otwartym do mieszkańców, w którym wyjaśnia powody swojej decyzji.
Co dalej?
Rada dzielnicy ma 30 dni na przyjęcie dymisji Jaworskiego. Władze miasta zapewne nadal nie będą uznawać sesji zwoływanych przez Wiktora Klimiuka. Czy Anna Majchrzak zwoła sesję? Czy radni wszystkich opcji przyjdą na sesję zwołaną przez nią, formalnie odwołają burmistrza i wybiorą nowego? A może najbardziej prawdopodobny scenariusz dla naszej dzielnicy to tzw. zarząd prezydencki (jak na Bemowie) powołany przez Hannę Gronkiewicz-Waltz? Tak się stanie, jeśli radni dzielnicy przez 30 dni nie wybiorą nowego burmistrza.
(red)