Budować czy poczekać? Jedna z najdłuższych ulic Nowodworów
22 marca 2018
Dwie wizje jednej ulicy, jeden budżet. Los ulicy na Nowodworach pozostaje nieznany.
Topolowa to jedna z wielu w dzielnicy dróg, które do dziś nie nadążyły za rozwojem cywilizacji. Choć wokół od lat stoją bloki a zabudowa staje się coraz bardziej gęsta, w pewnym momencie natrafiamy na dobrze znany na Białołęce znak "uwaga, koniec nawierzchni utwardzonej". Budowa jednej z najdłuższych ulic Nowodworów wciąż nie została dokończona. Na odcinku sąsiadującym z Ordonówny to nadal polna droga, po każdej ulewie zmieniająca się w wielką kałużę, pełną błota.
Pół miliona w kasie
W styczniu rada dzielnicy oficjalnie poprosiła o przyznanie pieniędzy na dokończenie budowy, powołując się na prośby mieszkańców, kierowane do warszawskiego ratusza już od kilkunastu lat. Nakładka bitumiczna mogłaby powstać za kilka miesięcy. Radni miasta zadecydowali o budowie porządnej drogi, ale... nie dali wystarczającej kwoty. Ile jeszcze lat będziemy brodzić w błocie?
- Budowa Topolowej na odcinku od Pasłęckiej do Ordonówny powinna zostać wpisana do budżetu na lata 2018-2019 - czytamy w uzasadnieniu.
22 marca Rada Warszawy zgodziła się na przyznanie na budowę Topolowej pół miliona złotych, ale kosztem wydatków na bieżące remonty na Białołęce. Według szacunków białołęckich urzędników 500 tys. zł wystarczy na sam wykup ziemi, zaś całościowy koszt inwestycji może być nawet trzykrotnie wyższy. Zwłaszcza w obecnej sytuacji, gdy ceny na rynku budowlanym są wysokie a poszukiwania firm wykonawczych często kończą się niepowodzeniem.
Budujemy, ale... kiedy?
Niezależnie od braku pieniędzy, podstawowym argumentem przeciwko budowaniu Topolowej w tym roku jest brak kanalizacji. MPWiK zamierza zbudować ją za kilka lat, co w praktyce może oznaczać dwukrotne wydanie pieniędzy podatników: na budowę drogi i późniejsze łatanie rozprutego asfaltu.
Alternatywą dla budowy ulicy byłoby wpisanie jej do programu utwardzania dróg gruntowych, prowadzonego przez Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych. W tej wersji droga zostałaby utwardzona przy użyciu nakładki bitumicznej. Efekty prac przy użyciu tej technologii można oglądać m.in. na Karnickiej, Semaforowej i Pszenicznej. Nakładka bitumiczna mogłaby powstać za kilka miesięcy. Radni miasta zadecydowali o budowie porządnej drogi, ale... nie dali wystarczającej kwoty. Ile jeszcze lat będziemy brodzić w błocie?
(dg)