Kilka dni temu do naszej redakcji nadeszła korespondencja od mieszkańców ul. Storczykowej, z prośbą o pomoc. Zmotywowały ich do tego kroku artykuły, które ukazały się w "Informatorze" dotyczące blokowania Wawra tzn. budowy budynków wielorodzinnych, tzw. bloków.
W czym tkwi problem mieszkańców ul. Storczykowej? Otóż wystąpili oni do Samo-rządowego Kolegium Odwoławczego o wszczęcie postępowania dotyczącego uchy-lenia decyzji wydanej firmie "Dorbud", ustalającej warunki zabudowy dla budowy domu wielorodzinnego przy ul. Storczykowej 5, a także o wszczęcie postępowania dotyczącego unieważnienia decyzji pozwolenia na budowę budynków wielorodzin-nych przy ul. Storczykowej 3, wydanej tej samej firmie. Wystąpienie swoje uzasad-nili niezgodnością wydanych decyzji z art. 61 Ustawy o planowaniu i zagospodaro-waniu przestrzennym (Dz. U. nr 80 poz. 717). 19 lutego 2007 r. minął miesięczny termin udzielenia odpowiedzi mieszkańcom na odwołanie. Minęła już połowa czer-wca i żadnej odpowiedzi nie otrzymali. Zdaniem mieszkańców organ wydający przedmiotową decyzję na budowę budynków wielorodzinnych przy ul. Storczy-kowej 3 oraz ustalając warunki zabudowy dla budynków wielorodzinnych przy ul. Storczykowej 5, naruszył przepisy prawa materialnego oraz prawa procesowego, ponieważ informację o ustaleniu warunków zabudowy otrzymał jedynie właściciel działki Storczykowa 7. Organ wydając taką decyzję umożliwił również zmianę cha-rakteru osiedla zabudowanego obiektami jedno lub dwurodzinnymi, na zabudowę wielorodzinną, która nie jest przewidziana dla tego obszaru. W tym miejscu należy zastanowić się, czy prawidłowo zostały zinterpretowane przez Organ wydający decyzje tzw. zasady dobrego sąsiedztwa. Przecież działki zabudowane blokami przy ul. Skrzyneckiego nigdy nie były dostępne z ul. Storczykowej.
Poprzez wydanie błędnych decyzji doprowadzono do przekroczenia wskaźnika intensywności zabudowy obszaru. Kolejnym problemem jest fakt braku parkingów dla gości mieszkańców bloku. Przyjezdni parkują swoje samochody wzdłuż innych posesji, co powoduje niszczenie chodników. Ani inwestor, ani Organ nie zwrócili uwagi na ten problem. Istotne jest to, że inwestor nie poinformował organu wyda-jącego pozwolenie na budowę pierwszego bloku o zamiarze budowy na tym terenie osiedla domów wielorodzinnych. Zmienia to diametralnie postać rzeczy, ponieważ inne normy stosowane są przy planowaniu osiedla domów wielorodzinnych, a inne przy budownictwie jednorodzinnym. Teren ten w planach projektowo-studyjnych m.st. Warszawy przeznaczony jest pod budownictwo jedno a nie wielorodzinne.
Zainteresowani sprawą mieszkańcy chcą wreszcie poznać stanowisko delega-tury biura naczelnego architekta miasta w dzielnicy Wawer oraz otrzymać wreszcie po tak długim czasie jakąkolwiek odpowiedź. Ciąg dalszy nastąpi.
S. Gajewski