REKLAMA

Legionowo

środowisko »

 

Blokada jedynym środkiem na podtopienia?

  19 października 2011

alt='Blokada jedynym środkiem na podtopienia?'

Podtapiani mieszkańcy Stanisławowa Drugiego, Woli Aleksandra i Michałowa-Reginowa chcieli w piątek 14 października blokować drogę krajową nr 61. Choć na miejsce przybyło około 30 mieszkańców, to dzięki staroście legionowskiemu Janowi Grabcowi do blokady nie doszło. Ale czy rozwiąże on ich problemy?

REKLAMA

Zdesperowani brakiem reakcji lokalnych władz mieszkańcy zebrali się w Michałowie-Reginowie z transparentami w dłoniach. Na miejsce protestu przyjechał też starosta legionowski Jan Grabiec. To właśnie na jego prośbę mieszkańcy swój protest ograniczyli do pobocza tej ruchliwej "krajówki".

Rozmowy zamiast blokady

- Spotykam się tu z państwem, by wysłuchać waszych racji i przekazać, co możemy zrobić, by pomóc wam w tej trudnej sytuacji. W całym powiecie regularnie podtapianych jest około tysiąca budynków - powiedział starosta. Wysłuchał argumentów protestujących, po czym wyjaśnił, dlaczego lokalne władze nie mogą im pomóc. - Możemy działać tylko w bardzo wąskim zakresie. Prawo jest bardzo nieprecyzyjne. Nakazuje samorządom dbanie o urządzenia melioracyjne, ale ich zarządcami są zarządy melioracji i urządzeń wodnych - mówił Jan Grabiec. Rola samorządów ogranicza się więc praktycznie do pozyskania funduszy i sprawowania nadzoru.

Wstąp do księgarni

Woda w piwnicach

Mieszkańcy są wściekli, że samorząd nie robi nic, by zaradzić podtopieniom przez wody gruntowe. - Od kilku miesięcy mamy w piwnicach wodę, wypompowywanie jej nic nie daje, bo wciąż powraca. To szkodzi naszym budynkom! Jest smród, a będzie grzyb! Zróbcie coś, żeby obniżyć poziom wód gruntowych - mówiła jedna z protestujących. Jej dom jest położony ponad 200 metrów od kanału Bródnowskiego, a mimo to woda wciąż stoi w piwnicy. - Mam tam piec centralnego ogrzewania opalany miałem węglowym, który leży u mnie na podwórku. Nie mogę go wrzucić do piwnicy, bo stoi tam woda po kolana. Musiałam usunąć stamtąd wszystko. Zaraz przyjdzie zima, muszę jakoś ogrzewać swój dom - mówiła inna z mieszkanek Michałowa-Reginowa.

Starosta Grabiec tłumaczył, że sytuacja powinna wkrótce się poprawić, a woda opaść. - W tej chwili oczyszczany jest kanał Bródnowski na odcinku od ujścia do Narwi, w Poddębiu, Skrzeszewie i Poniatowie do ul. Suwalnej w Łajskach. Dzięki dodatkowym funduszom zostanie on oczyszczony do Stanisławowa Drugiego, powyżej ujścia do kanału B - mówi Jan Grabiec.

REKLAMA

Będzie kolejne spotkanie

W ciągu najbliższych dni ma dojść do kolejnego spotkania starosty z mieszkańcami. - Będę starał się, by byli na nim obecni mieszkańcy, których trapią podtopienia, wicewojewoda, wójtowie Nieporętu i Wieliszewa, oraz lokalni, nowo wybrani posłowie do Sejmu. Będziecie mogli Państwo przedstawić władzom swoje problemy i wysłuchać, jakie pomysły na obniżenie poziomu wód oraz możliwości ma wojewoda - powiedział Jan Grabiec.

Jego zdaniem, jedynym rozwiązaniem problemu podtopień jest przeprowadzenie melioracji praktycznie na nowo. Przyczyną obecnego stanu rzeczy jest prowadzone od lat zasypywanie rowów, przez co woda nie ma gdzie odpływać. - Oczyszczenie rowów jedynie ograniczy skutki przynajmniej na tyle, że woda może nie dotrze do wszystkich mieszkańców - mówi Jan Grabiec.

REKLAMA

Chcą stworzyć spółkę wodną

Mieszkańcy obecni na spotkaniu dopytywali także o możliwość wykorzystania funduszy unijnych do ratowania sytuacji wodnej w regionie. Jak stwierdził starosta, nie ma programów, z których mogłyby skorzystać instytucje samorządowe. Możliwość taką ma jednak Lokalna Grupa Rybacka działająca w naszym powiecie we współpracy ze spółką wodną. Tą jednak musieliby założyć mieszkańcy. - Jesteśmy w stanie przystać na wszystko, by poprawić naszą sytuację. Jeśli to jest jakieś rozwiązanie, to zapewne zawiążemy taką spółkę - mówili mieszkańcy. Zanim jednak spółka powstanie, złoży projekty i pozyska pieniądze, minie sporo czasu. - Nie spodziewamy się efektów natychmiast, ale trzeba robić wszystko, by sytuacja taka jak w tym roku nie powtórzyła się - mówiła jedna z protestujących.

Działania doraźne

Na spotkaniu była też obecna mieszkanka Stanisławowa Drugiego. Tu przyczyną podtopień jest tzw. kanał B łączący się z kanałem Bródnowskim. Kanał B ma długość 11 km, ale najgęściej zabudowany jest jego ostatni, kilometrowy odcinek. Przepływ wody został przyhamowany w tym miejscu przez sąsiadów, którzy zasypali kanał lub umieścili w nim rury o zbyt małej średnicy. Przez lata nieczyszczone, pozapychały się i woda nie ma jak odpłynąć. Powoduje to spiętrzenie wody na działce jednej z mieszkanek

ul. Łąkowej i zalewanie piwnic. Problem można rozwiązać nakazując natychmiastowe udrożnienie kanału, jednak opieszałość urzędników i brak dobrej woli sąsiadów powoduje, że sytuacja wciąż się nie zmienia. Urzędnicy twierdzą, że nie mogą pomóc mieszkańcom, ponieważ rów ten leży na terenach prywatnych, więc za jego oczyszczenie odpowiadają właściciele działek.

Starosta znalazł jednak rozwiązanie doraźne. - Kanał zostanie przedmuchany, a zalegający w przepustach szlam wymyty wodą pod wysokim ciśnieniem. Niestety, jest to tylko działanie doraźne, bo za jakiś czas rury ponownie się zatamują - mówi Jan Grabiec.

Docelowym rozwiązaniem byłoby ominięcie zabudowanego terenu. - Przed budynkami istnieje jeszcze stary, zarośnięty rów biegnący do kanału Bródnowskiego. Można by tym torem skierować kanał B, tak by ominąć zabudowania. W tej chwili jednak nie ma funduszy na podjęcie takich prac, więc z realizacją trzeba będzie poczekać - dodaje starosta.

Maciej Kamiński

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuLegionowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuLegionowo

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

REKLAMA