Biblioteka do likwidacji? Ma ponad 60 lat
18 września 2020
Biblioteka w Choszcówce jest w fatalnym stanie. Jak długo będziemy mogli wypożyczać tam książki?
Warunki panujące w starej willi przy Raciborskiej 20 są znacznie odbiegające od ogólnie przyjętych w XXI wieku. Biblioteka istniejąca od 1956 roku była w ubiegłym roku zamknięta z powodu konieczności zabezpieczenia stropu. Po naprawie otwarto ją ponownie. Na jak długo? Zajmuje 60 m2 powierzchni, posiada aż 20 tys. książek. Nie wystarczyło już miejsca na stoliki dla czytelników. Oprócz normalnej toalety brakuje też instalacji wodno-kanalizacyjnej. Do wypożyczalni nr 69 przy ul. Raciborskiej zapisanych jest 1246 osób, placówka w ciągu roku odnotowuje ponad 17 tys. odwiedzin, w tym czasie wypożyczono prawie 40 tys. tytułów.
Czy miasto wyłoży kasę?
- W związku z licznymi pytaniami mieszkańców proszę o udzielenie informacji na temat planów związanych z przeniesieniem biblioteki z ul. Raciborskiej do innego lokalu. Co stanie się z obecnym budynkiem? - zapytał w niedawnej interpelacji do władz dzielnicy radny Filip Pelc. Jak się okazuje, dzielnica wystąpiła o przyznanie aż 4,5 mln zł z budżetu miasta na zakup nieruchomości nadającej się do adaptacji na cele biblioteczne. Nieruchomość przy Raciborskiej, zarządzana w tym momencie przez białołęcki Zarząd Gospodarowania Nieruchomościami, od lat nie jest uregulowana prawnie, tzn. nie ma formalnego właściciela. Z tego powodu nie wchodzi w grę gruntowny remont tego budynku na cele działalności biblioteki. Trzeba szukać nowego miejsca.
Jak długo jeszcze?
Jak długo będzie działać obecna biblioteka? Jak usłyszeliśmy: "Tak długo, jak tylko się da". Jeśli sytuacja będzie tego wymagała, księgozbiory z biblioteki zostaną przeniesione do innych wypożyczalni na Białołęce, a zwłaszcza do stosunkowo nowej biblioteki przy ulicy Wałuszewskiej. Po wyprowadzce obecny budynek przy Raciborskiej zostanie zabezpieczony przed dostępem osób trzecich. Zapewne dopóki nie zostaną wyjaśnione prawa własnościowe, pozostanie on już tylko pustostanem popadającym w coraz to większą ruinę.
Dlaczego przez tyle lat władze dzielnicy nie starały się o zasiedzenie nieruchomości przy Raciborskiej? To pytanie wciąż pozostaje bez odpowiedzi.
(DB)