Białołęczanie w Lavaredo Ultra Trail
5 września 2013
Warszawiacy coraz tłumniej uprawiają amatorsko szereg dyscyplin sportowych, jedną z najpopularniejszych jest bieganie.
Czy wiemy jednak, kogo mijamy na osiedlowych trasach? Zbigniew Mamla, Krzysztof Otrząsek, Marek Sotek, Marcin Wnuk, reprezentujący białołęcki klub biegowy "Trucht Tarchomin Team" w czerwcu wzięli udział w górskim ultramaratonie Lavaredo Ultra Trail we Włoszech.
Elżbieta Świtalska
radna dzielnicy Białołęka
Krzysztof Otrząsek tak wspomina start
Trasa przebiegająca przez najpiękniejsze zakątki Dolomitów pierwotnie miała mieć długość 118 km i sumę przewyższeń ok. 5700 m. Ze względu na ekstremalne - jak na tę porę roku - warunki pogodowe została skrócona do "zaledwie" 85 km i 3700 m przewyższeń. W nocy poprzedzającej wyścig na wysokości 2000 m spadło 30 cm świeżego śniegu, a temperatura spadła do -6 stopni C. Już sam nocleg pod namiotami okazał się sporym wyzwaniem, kiedy temperatura w nocy spadała prawie do zera. Przed samym startem zawodnicy uczestniczyli w przygotowanym przez organizatorów wspólnym treningu, w którym udział wzięły największe sławy światowego ultra jak Fernanda Maciel, Mike Wolfe czy Zigor Iturrieta. Na 15 startujących w Cortinie Polaków, z Białołęki było nas czworo. Pomimo skrócenia trasy bieg nie należał do łatwych, jednak wszyscy ukończyliśmy go w dobrym zdrowiu i z przyzwoitymi czasami. Gdzie trenujemy przygotowując się do górskich tras? Wykorzystujemy każdy skrawek nierównego terenu znajdujący się na terenie Białołęki, np. wydmę w Parku Henrykowskim lub podbiegi na most Północny. Posiłkujemy się również podbiegami w innych częściach Warszawy, głównie na Agrykoli czy w parku Moczydło. Trening do biegów górskich na tak płaskim terenie wymaga dużo determinacji, ale daje też wiele satysfakcji. Biegacze "Trucht Tarchomin Team" od dwóch sezonów zajmują na zawodach coraz wyższe pozycje, często wyprzedzając zawodników na co dzień trenujących w terenach górskich.