"Pas startowy" nad Wisłą. Mieszkańcy wymusili zmiany
dzisiaj, 09:37
Słynny "pas startowy" na wale wiślanym na Nowodworach przed dwoma laty niespodziewanie trafił do ogólnopolskich mediów. Niestety, nie była to inwestycja, z której warszawski Zarząd Zieleni mógłby być dumny. Mieszkańcy i samorządowcy od dawna apelują o demontaż migających lampek. Co dzieje się w tej sprawie?
Montaż pulsujących świateł na białołęckim wale to przykład nieprzemyślanej realizacji projektu z budżetu obywatelskiego. Pomysł - choć zgłoszony przez mieszkańców - został zrealizowany w sposób znacznie odbiegający od założeń. W projekcie lampki miały być solarne, LED-owe i świecić stałym, dyskretnym światłem.
Skrzyżowanie bezradności władz Białołęki. Ktoś ma tu zginąć, żeby doszło do zmian?
Skrzyżowanie ulic Odkrytej, Sprawnej i Dzierzgońskiej na Nowodworach od lat nie cieszy się dobrą opinią kierowców i pieszych. To bardzo niebezpieczne miejsce, szczególnie w godzinach szczytu. I takim jeszcze długo pozostanie.
Zamiast tego zamontowano mocno pulsujące oświetlenie, które szybko zaczęto porównywać do pasa startowego na lotnisku.
Już na początku 2023 roku radny Filip Pelc zaapelował o ich wyłączenie, podkreślając, że wielu spacerowiczów skarży się na bóle głowy, a po kilku minutach rezygnuje ze spaceru.
Zamiast demontażu - taśma klejąca
Zamiast wyłączyć światła, Zarząd Zieleni postanowił przyciemnić je... taśmą klejącą. Tandetne zaklejenie lampek stało się tematem żartów, a przy okazji ośmieszyło instytucję odpowiedzialną za inwestycję wartą ćwierć miliona złotych.
- W trakcie prac modyfikacyjnych często przebywaliśmy na wale o różnych porach dnia i spotykaliśmy się z mieszanymi opiniami - tłumaczyli urzędnicy. - Po zastosowanych przyciemnieniach oświetlenie nie jest już tak negatywnie odbierane - zapewniają.
Mimo to Zarząd Zieleni nie planuje całkowitego demontażu oświetlenia. W zamian zapowiada przegląd lamp i uzupełnienie brakujących zaciemnień.
Mieszkańcy wzięli sprawy w swoje ręce
Ponieważ urzędnicy nie zdecydowali się na bardziej zdecydowane działania, radny Filip Pelc złożył nowy projekt do budżetu obywatelskiego. Zakłada on ograniczenie emisji świetlnej przez... zaklejenie solarów zasilających lampki. Proste rozwiązanie za 5 tys. zł poparło 252 mieszkańców. Projekt zostanie zrealizowany w przyszłym roku.
Czy to oznacza koniec problematycznego "pasa startowego" na Nowodworach? Czas pokaże.
(db)
.