Bez przemyślenia, ale zbudowali

O planach dzielnicy pisaliśmy już w "Echu" w artykułach "Nie tam gdzie trzeba" oraz "Byle szybciej, byle asfalt". Oba place zabaw powstały w Choszczówce. Żadnego nie postawiono tam, gdzie jest najwięcej dzieci. Skatepark zbudowano zaś bez oświetlenia, co uniemożliwi korzystanie z niego w ciepłe jesienne wieczory.

Przy ulicach Brzezińskiej i Kiersnowskiego powstały place zabaw dla dzieci. Zo-stały wyposażone w piaskownice, bujawki, kołobiegi, huśtawki, drabinki oraz rów-noważnie. Przy Kiersnowskiego postawiono też ławy z dwoma stałymi grillami. - Chcieliśmy, by place zabaw nie były kojarzone tylko z typowym miejscem dla dzie-ci. Fajnie, gdyby przychodziły tu całe rodziny. Do dyspozycji mieszkańców odda-liśmy siedziska wraz ze stołami oraz miejsca grillowe na wspólne biesiadowanie - mówi rzeczniczka dzielnicy Bernadeta Włoch-Nagórny.

Skatepark również cieszy oczy młodzieży. - Taki plac to ja rozumiem. Jest tu pełno odpowiednich sprzętów do jazdy na rolkach, deskach i BMX. Nam się bardzo podoba. Obawiamy się tylko, że jak koledzy z Warszawy dowiedzą się o nowym miejscu do jeżdżenia, to przyjadą tu tłumy. Na razie jest ok - mówi zaczepiony młody rolkarz.

Inwestycje kosztowały łącznie 1,7 mln zł.

APC