Baletu nie będzie, będzie chór!
18 grudnia 2009
Te pamiętne słowa Stanisława Anioła, ciecia - pardon, gospodarza domu - na Alternatywy 4 idealnie obrazują sytuację z wodolotem na kanale Żerańskim.
Fachowcy entuzjastycznych pomysłów burmistrza nie podzielili. - Wstępnie otrzymaliśmy odmowę na funkcjonowanie wodolotu w zakładanej wcześniej wersji. Usłyszeliśmy, że za szybko pływa - powiedział nam burmistrz Jacek Kaznowski. - Nie poddajemy się i podjęliśmy negocjacje. Jest zgoda na prędkość 14 km/h, za-tem mógłby to obsłużyć statek wielkości motorówki, mieszczący 10 osób, w stylu tego, który kursuje turystycznie po kanale Żerańskim.
Warto zastanowić się, ilu statków "wielkości motorówki, mieszczących 10 osób" potrzebuje dzielnica, by transport po kanale nie był tylko mrzonką, a sprawnym rozwiązaniem problemów komunikacyjnych. Tysiąc? Dwa? I czym jeszcze zaskoczy burmistrz Kaznowski, byle tylko nie powiedzieć: "Problemy, z jakimi borykają się mieszkańcy Białołęki przerastają mnie"?
(wt), bk