Awantura w linii 110. "Kierowca zamknął mi drzwi przed nosem"
17 maja 2018
W autobusie linii 110 doszło do gwałtownej wymiany zdań między pasażerami, która zakończyła się uszkodzeniem pojazdu.
Kilka dni temu policjanci z Bielan zostali wezwani na przystanek autobusowy przy ul. Przybyszewskiego. Na miejscu ustalili, że 40-letni pasażer uderzył pięścią w szybę jadącego autobusu. Odłamki szkła niegroźnie pokaleczyły podróżującą kobietę, jej zdrowiu nic nie zagraża. Wcześniej zatrzymany wdał się w sprzeczkę z innym pasażerem, który zdążył wysiąść.
Do awantury doszło ok. godz. 17. Winą za powstałe zniszczenia awanturnik obarczył... kierowcę.
- Awanturujący się mężczyzna tłumaczył, że chciał tylko wyjść z autobusu i omówić wszelkie nieporozumienia z kolegą na zewnątrz, lecz kierowca zamknął drzwi i ruszył - opowiada aspirant Kamila Szulc. Badanie alkomatem wykazało, że 40-latek miał ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Za przestępstwo o charakterze chuligańskim grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
(DB)