Autobus na zamówienie. Rozwiązanie dla Wawra?
10 listopada 2017
Od dawna mówi się o tym, że komunikacyjne problemy Wawra mogłyby rozwiązać tzw. telebusy. O co chodzi?
Wielu pasażerom takie postawienie sprawy może się spodobać, ale fakt jest faktem: samorząd musi liczyć się z pieniędzmi podatników i układać trasy tak, by nie jeździły one puste. Na rzadko zaludnionych terenach, takich jak peryferia Wawra, skutkiem są rzadko kursujące linie, z których nikt nie jest zadowolony. Ani pasażerowie, mający autobus raz na pół godziny, ani Zarząd Transportu Miejskiego, dostający skargi na słaby rozkład.
Autobusem przez most do Wilanowa. Pomysł na linię
Po otwarciu mostu trasy S2 możliwe będzie uruchomienie na nim komunikacji miejskiej. Jakiej?
Najgorzej jest, gdy jakiś kurs wypadnie z rozkładu. Wtedy na autobus można czekać nawet godzinę. Przykłady? 213 na Zagórzańskiej, 161 na Cygańskiej i Zasadowej, 142 na Przewodowej, 219 na Skalnicowej. Rozwiązaniem dla mieszkańców tych ulic mógłby być telebus.
Co to jest?
W największym uproszczeniu: chodzi o autobus kursujący po wyznaczonym obszarze na zasadzie taksówki. Telebusy działają m.in. na rzadko zaludnionych przedmieściach Krakowa i Szczecina. Starszy z dwóch polskich systemów jest ten w Małopolsce. Zamówienia na przejazdy można tam składać tylko pod bezpłatnym numerem telefonu. Zgłosić można od razu kilka kursów na dowolny termin w bieżącym tygodniu, co pozwala zaplanować np. codziennie dojazdy do pracy. Na podstawie zgłoszeń układane są trasy przejazdów umożliwiające zabranie wszystkich chętnych. Obowiązują te same bilety, co w normalnych autobusach.
Dla prywatnych firm, takich jak Uber, uruchomienie usługi telebusowej byłoby banalnie proste a na co dzień warszawiacy korzystaliby z aplikacji na smartfony. Kwestią dyskusyjną byłaby tylko cena. Czy dałoby się zrobić to na tyle tanio, by móc konkurować z ZTM? Tymczasem samorząd zastanawia się nad własnym systemem telebusów.
- Jak poinformowali nas pracownicy ZTM, obecnie trwają analizy prawne tego rozwiązania, m.in. w kontekście braku rozkładów jazdy - mówi radny Rafał Czerwonka. - Co prawda Kraków sobie z tym poradził, ale samorządy nieraz różnie interpretowały te same przepisy. ZTM rozważa uruchomienie telebusów w Aleksandrowie, gdzie zdarza się, że autobusy jeżdżące według rozkładu kursują całkiem puste.
(dg)
.