Absurd stulecia do likwidacji. "Jazda na własną odpowiedzialność"
22 marca 2016
Na ulicach Perzyńskiego i Podczaszyńskiego istnieje droga rowerowa, która nigdy nie została formalnie oddana do użytku.
- Od chwili odebrania robót od wykonawcy dwanaście lat temu urzędowi dzielnicy Bielany nie udało się uzyskać pozwolenia na użytkowanie drogi rowerowej - pisał w roku 2014 Marcin Jackowski z Zielonego Mazowsza. - Zarząd Dróg Miejskich nie poczuwa się do odpowiedzialności za tę ścieżkę, gdyż inwestor mu jej nie przekazał. Kto więc odpowiadałby prawnie w przypadku szkody spowodowanej jej stanem? Nie przeszkadza to jednak ani władzom dzielnicy, ani miasta prezentować tej trasy na mapach papierowych i elektronicznych i oczywiście podbudowywać nią ulubione statystyki.
- Nie ma technicznej możliwości zagrodzenia ścieżki, więc stoją tam tablice informacyjne - mówi Małgorzata Kink, rzeczniczka urzędu dzielnicy. - Rowerzyści jeżdżą nią na własną odpowiedzialność. Powinni korzystać z jezdni.
Na ostatniej sesji radni dzielnicy poparli wniosek burmistrza o przyznanie 750 tys. zł na przebudowę drogi. W praktyce trzeba będzie zbudować ją od nowa, tym razem z asfaltu, a także wykonać brakujące przejazdy przez jezdnię, które znajdowały się w starym projekcie, ale nigdy nie zostały zbudowane.
(dg)