"A na zakupy jeżdżę tak". Pod prąd na Górczewskiej
23 marca 2018
To zdjęcie potwierdza, że mamy problemy z tymczasową organizacją ruchu obok Wola Parku.
Samochód stojący "na światłach", tuż przed zasłoniętymi, nieczynnymi sygnalizatorami - taki widok uchwycił na Górczewskiej jeden z kierowców. Zachowanie kierowcy zapewne było spowodowane nieuwagą i mogło mieć poważne konsekwencje, bo auto jechało pod prąd. Tym razem udało się jednak uniknąć zderzenia.
Tragedia na Górczewskiej. "Skrajnie niebezpieczna ulica"
Kolejny groźny wypadek, tym razem śmiertelny. Czy na czas budowy metra droga jest odpowiednio oznakowana?
To nie pierwszy raz
Na wiadukcie Górczewskiej przy Wola Parku obowiązuje na czas budowy metra tymczasowa organizacja ruchu. Jest ona całkowicie nieintuicyjna, a dla kierowców jeżdżących na pamięć - wręcz groźna. Na północnej jezdni, na której znajdowały się dawniej tylko pasy w kierunku Bemowa, obowiązują teraz dwa kierunki ruchu.
- Kierowcy nieobeznani z taką organizacją ruchu są całkowicie zaskoczeni, tym bardziej że kontrapas dla autobusów i taksówek nie jest należycie oznakowany - pisze Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu.
Znaki do poprawy?
Gdy opisaliśmy problem na początku marca, większość naszych czytelników komentowała, że oznakowanie na Górczewskiej jest niejasne.
- Oznaczenia i organizacja są fatalne - napisała Joanna. - Po co porobili parkingi na drodze, powodując jej zwężenie? Dla kogo?
Po śmiertelnym wypadku z udziałem autobusu i pieszego, do którego doszło 1 marca obok przystanku "Białowiejska", zwężony odcinek Górczewskiej miał zostać objęty szczególnym nadzorem przez policję.
(dg)
.