527 na Muranów, E-7 na Pragę. Czym lepiej jeździć?
9 marca 2015
Po uruchomieniu fragmentu II linii metra zmiany komunikacyjne sięgnęły aż do Zielonej Białołęki. 527 pozostaje najważniejszą linią autobusową, ale pojawiły się autobusy ekspresowe. Czy warto z nich korzystać?
O fatalnej sytuacji komunikacyjnej wschodniej Białołęki piszemy regularnie. Wąskie ulice, brak transportu szynowego i - w tym momencie - brak jasnych perspektyw na budowę odgałęzienia II linii metra. W oficjalnych planach ratusza jest linia tramwajowa wzdłuż projektowanej Trasy Olszynki Grochowskiej i ul. Wincentego, ale nikt nie jest w stanie powiedzieć nawet w przybliżeniu, kiedy mogłaby ona powstać. Póki co wszystko zależy więc od autobusów.
Od dnia otwarcia metra z Pragi na Wolę wschodnia Białołęka ma dwie szybkie linie autobusowe: 527 i E-7. Pierwszą z nich Zarząd Transportu Miejskiego chciał pierwotnie skrócić do Dworca Wileńskiego, ale po konsultacjach społecznych zdecydował się... wydłużyć linię aż na Muranów, do pętli Esperanto. Wcześniejsza trasa musiała być zmieniona ze względu na likwidację tymczasowej pętli autobusowej na pl. Bankowym a pętla na ul. Anielewicza jest jedyną w okolicy, która mogła przyjąć taką liczbę autobusów. 527 można teraz dojechać na przystanki Kino Femina, Wola-Ratusz i Okopowa. Wracając z Esperanto autobusy robią pętlę ulicami Muranowa, zatrzymując się na żądanie na przystankach Smocza i Anielewicza. 527 kursuje co 8-10 minut w godzinach szczytu, co kwadrans poza szczytem i co 20 minut w weekendy.
Tylko w godzinach szczytu i jednokierunkowo (rano na Pragę, po południu na Białołękę) kursuje E-7. Linia zatrzymuje się tylko na przystankach Kąty Grodziskie, Skarbka z Gór, Os. Derby VI, Os. Derby III, Os. Derby, Jesiennych Liści i Dw. Wileński. Dla osób pracujących na Pradze to połączenie bezkonkurencyjne, zwłaszcza że autobusy będą przejeżdżać przez Targówek dowolną, aktualnie najbardziej przejezdną trasą. A co, jeśli pracujemy gdzieś dalej? Sprawdźmy czas dojazdu z przykładowego przystanku na Białołęce do głównych miasteczek biurowych w Warszawie i do centrum.
Co jest najlepszą opcją dojazdu np. z osiedla Derby na Służewiec? E-7, 527? Nic z tego. Nie podczas utrudnień na Służewcu, związanych z rozbudową ul. Wołoskiej. W drodze z Zielonej Białołęki najlepiej skorzystać ze 132, dojechać do stacji kolejowej Toruńska i tam przesiąść się do SKM-ki lub pociągu Kolei Mazowieckich w kierunku Lotniska Chopina. Jazda zajmuje około godziny, w zależności od tego, z którego przystanku wyruszamy.
Drugie największe zgrupowanie miejsc pracy w Warszawie to bliska Wola, okolice nowej stacji Rondo Daszyńskiego. Tutaj sprawa jest oczywista: E-7 na Dworzec Wileński i przesiadka do nowej linii metra. Podróż z osiedla Derby zajmuje 37 minut. A jak wygląda dojazd do centrum? Korzystanie z autobusu ekspresowego nie ma sensu, bo oznaczałoby dwie przesiadki: na Pradze i na stacji Świętokrzyska. 527 do stacji Ratusz Arsenał i stara linia metra to jedyne rozsądne wyjście. Mieszkańcy Zielonej Białołęki, protestujący przeciwko skróceniu tej linii do Dworca Wileńskiego, mieli rację.
Podsumowując: z E-7 opłaca się skorzystać tylko wtedy, gdy planujemy kontynuować jazdę II linią metra. W większości podróży z Zielonej Białołęki 527 pozostaje numerem kluczowym. Niestety wydłużenie trasy na Muranów oznacza, że można zapomnieć o zwiększeniu częstotliwości. Warszawę stać na utrzymywanie na ulicach określonej liczby autobusów, planów zwiększenia budżetu nie ma. Tymczasem na wschodniej Białołęce powstają kolejne osiedla. Czy 527 pęknie w szwach?
Dominik Gadomski