509 kursuje stadami, ale to za mało
9 września 2015
Zapotrzebowanie na komunikację miejską łączącą Tarchomin i Modlińską z Dworcem Wileńskim jest ogromne. Co robić?
- Linia 509 cieszy się dużą popularnością - przyznaje Magdalena Potocka, rzeczniczka Zarządu Transportu Miejskiego. - Jest to oczywiście związane z tym, że zapewnia bezpośrednie połączenie Nowodworów i Tarchomina z Dworcem Wileńskim. Z naszej strony zapewniliśmy wysoką częstotliwość kursów, co 7-8 minut w szczycie komunikacyjnym, z zagęszczeniem w porannym szczycie do 4 minuty, i co 10 min poza szczytem i w weekendy.
509 jest więc jedną z najczęściej kursujących linii w Warszawie, ale - mówiąc językiem ZTM - potoki pasażerskie płyną na Pragę coraz szerzej. Tory mają powstać na odcinku Światowida od Traktu Nadwiślańskiego do Modlińskiej, a następnie prosto do połączenia z wyremontowanymi torami na Jagiellońskiej. W autobusach panuje tłok a korki na wysokości Trasy Toruńskiej i ronda Starzyńskiego są zupełnie nieprzewidywalne. Gdy w czerwcu remontowana była linia tramwajowa na Jagiellońskiej, ZTM przedłużył do Dworca Wileńskiego 516, co wielu pasażerów przyjęło z ulgą.
- Niech 516 zostanie na przedłużonej trasie nawet na zawsze - pisze czytelnik z Żerania. - 509 bywa tłoczne nawet w niedzielę.
ZTM przypomina, że im dłuższa trasa autobusu, tym bardziej nieregularnie będzie on kursować, a na Milenijnej, Ćmielowskiej i Odkrytej 516 pełni funkcję linii lokalnej (przy Kamińskiego - jedynej) i musi być tam punktualnie. Przedłużenia trasy do Dworca Wileńskiego nie będzie, pozostaje więc zatłoczone 509. Być może rozsądne byłoby wzmocnienie kosztem mało popularnego 186, ale ZTM nie chce ruszać tej linii przed oddaniem do użytku mostu Grota-Roweckiego, bo autobusy jadące trasą S8 mogą stać się atrakcyjnym połączeniem.
Czy rozwiązaniem problemu tłoku w 509 będzie komunikacja szynowa? W latach 70-tych zakładano, że na północ od Dworca Wileńskiego II linia metra pojedzie nie na Targówek, ale wzdłuż Jagiellońskiej i Modlińskiej na Tarchomin, Nowodwory i Winnicę. Zrezygnowano z tego pomysłu, bo na odcinku kilku kilometrów metro jechałoby przez tereny rzadko zaludnione i przemysłowe, na których nie planuje się budowy dużych osiedli.
Obecnie w planach jest linia tramwajowa, która w przyszłości ma zastąpić 509 na trasie z Nowodworów do Dworca Wileńskiego i ronda Waszyngtona. Tory mają powstać na odcinku Światowida od Traktu Nadwiślańskiego do Modlińskiej, a następnie prosto do połączenia z wyremontowanymi torami na Jagiellońskiej.
- Jeśli 509 kursuje w szczycie już co 4 minuty i jest zapełnione, to znaczy, że jego trasa to korytarz potrzebujący komunikacji szynowej - mówi radny Wojciech Tumasz. - Teoretycznie można dodać jeszcze więcej kursów, ale przy tak długiej trasie autobusy kursują nieregularnie. Potrafią spędzić 15 minut w korkach przed rondem Starzyńskiego. Niektórzy pasażerowie przesiadają się na Śliwicach do tramwaju, żeby ominąć korek.
Gdyby zaprojektować linię w standardzie szybkiego tramwaju, dojazd z przystanku Tarchomin do Dworca Wileńskiego zajmowałby 21-23 minut. Autobus pokonuje tę trasę kilka minut dłużej, jest podatny na korki, mniej wygodny i mniej pojemny od tramwaju. Budowa linii tramwajowej na tej trasie i przerzucenie "stada" autobusów obsługującego 509 w inne miejsca ma sens. Inwestycja ta nie zostanie dofinansowana ze środków unijnych w obecnej dekadzie (nie znalazła się nawet na liście rezerwowej). Nie ma jej także w aktualnej perspektywie finansowej Warszawy na lata 2015-2042.
Dominik Gadomski