Złodziej-manekin powrócił. Tym razem ukradł napiwki
21 marca 2024
Kolejne zarzuty usłyszał od stołecznych policjantów 22-latek, który jesienią ubiegłego roku udawał manekina w galerii handlowej, aby zmylić pracowników ochrony oraz uniknąć zdemaskowania przez kamery monitoringu. W ostatnim czasie mężczyzna chwilę przed zamknięciem lokali gastronomicznych wślizgnął się pod metalową kurtyną i "przenocował" w restauracjach. Jego łupem padły m.in. napiwki pracowników.
Jesienią ubiegłego roku w ręce policjantów ze Śródmieścia wpadł pewien bardzo pomysłowy 22-latek. Chcąc uniknąć zdemaskowania, udawał manekina w sklepowych witrynach do momentu ich zamknięcia, po czym ruszał "na łowy". Za swój cel obrał lokale oraz wyspy z kosztownościami. Wpadł i trafił do aresztu. Jak się okazuje - na krótko.
Manekin powrócił i kradł dalej
W ostatnim czasie "manekin" jednak powrócił. Wykorzystując okazję, wślizgnął pod metalową kurtyną do lokali gastronomicznych w galerii handlowej.
- Po zamknięciu restauracji najpierw "skosztował" kulinarnych specjałów, a później dokonał serii włamań do kasetek z pieniędzmi. Jego łupem padły również napiwki pracowników. Spowodował straty sięgające kilku tysięcy złotych - informuje sierżant sztabowy Jakub Pacyniak. Jak dodaje, tej samej nocy "manekin" został zauważony przez pracowników ochrony, tym razem próbował ukryć się pod pokrowcem osłaniającym wyspę.
Zaalarmowani policjanci zatrzymali 22-latka i doprowadzili do śródmiejskiej komendy. Funkcjonariusze przedstawili zarzuty za uszkodzenie mienia oraz kradzieże i włamania. W rezultacie został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące.
JR