REKLAMA

Bielany

środowisko »

 

Zielony kolor rzeki na Bielanach. "Nie wiemy, co się tam zdarzyło"

  21 września 2020

alt='Zielony kolor rzeki na Bielanach. "Nie wiemy, co się tam zdarzyło"'
źródło: wikipedia/Dariusz Kowalczyk/FB Osiedle Ruda

Kilka dni temu Rudawka w Lesie Bielańskim przybrała nienaturalny, zielony kolor. Mieszkańcy przekonują się wzajemnie, że to normalne, trudno jednak ustalić, co tak naprawdę się stało.

REKLAMA

O mocno jaskrawym, zielonym kolorze wody w Rudawce przy ulicy Tczewskiej napisała 16 września pani Kamila na lokalnej grupie na Facebooku "Osiedle Ruda". Mieszkańcy zastanawiali się wspólnie, skąd wzięła się ta nietypowa barwa i czy to bezpieczne.

- Zrzut czystej wody z sieci ciepłowniczej - tak wygląda barwnik nieszkodliwy dla środowiska. Można zgłosić do Veolii. Barwnik nazywa się fluoresceina - podpowiada pan Piotr. - Oni czasami robią coś takiego, żeby zobaczyć, czy cieki wodne nie pojawiają się tam, gdzie nie powinny - dodał pan Adrian. - Taka sytuacja co jakiś czas się zdarza. To zrzut czystej wody z sieci Veolia. Dzwoniłam do firmy, potwierdzono tę informację. Barwnik jest obojętny dla środowiska - napisała radna Bielan Ewa Turek.

"Nie wiemy, co się tam zdarzyło"

Okazuje się jednak, że tych informacji nie potwierdzają zarówno Lasy Miejskie, jak i firma Veolia. - Tak naprawdę nie wiemy, co się tam zdarzyło. Przekazano mi informację z Facebooka, że woda miała jakiś dziwny zielony kolor, ale nie udało nam się uzyskać informacji, co było tego przyczyną. Pierwotnie założyliśmy, że Veolia sprawdzała szczelność rur i wpuściła barwnik, ale okazało się, że nie. Firma się od tego odcina. Nie wiemy zatem, czy barwnik był obojętny dla środowiska. Kiedy nasz pracownik pojawił się na miejscu, ale woda była już czysta. Nie zauważyliśmy śniętych ryb, czy padłych przy Rudawce zwierząt, więc raczej nie była to mocno toksyczna substancja. Jednak nie mamy dowodów na to, że było to zupełnie neutralne dla samej rzeki - mówi zastępca dyrektora Lasów Miejskich Andżelika Gackowska.

Wstąp do księgarni

"Nie przeprowadzaliśmy kontroli"

Również rzeczniczka prasowa Veolii Energia Warszawa twierdzi, że spółka nie przeprowadzała takiej kontroli w ostatnim czasie. - To jest nieszkodliwy barwnik spożywczy. Jednak ostatnio wodę barwiliśmy w lutym. Taki zabieg ma sens, kiedy jest to pora roku chłodniejsza. Bo chodzi o zabarwienie nośnika, a tym nośnikiem w rurach jest gorąca woda i jak są gdzieś nieszczelności, to wówczas dobrze je widać. Zawsze przed zabarwieniem raportujemy to do Sanepidu. Tym razem niczego nie zgłaszaliśmy i nie zabarwialiśmy - mówi Aleksandra Żurada. Jak dodała, 16 września pracownicy Veolii sprawdzili Rudawkę niemal od razu po zgłoszeniu. Obeszli rzeczkę od strony ul. Tczewskiej i Gwiaździstej. - Nic nie wiemy. Nic nie znaleziono, rzeka już miała naturalną barwę, więc nie było czego badać - dodaje rzeczniczka.

(DB)

 

REKLAMA

Komentarze (1)

# marrt

22.09.2020 21:39

Faktycznie dziwna sprawa. Teraz jak te problemy z oczyszczalnią Czajka to człowiek też się coraz bardziej obawia co to dalej będzie. Tym bardziej, że były plany budowy oczyszczalni na Bielanach już dawno temu. A teraz władze Bielan tak odpowiadają, że jakby tematu w ogóle nie było, problemu również. A problem jest i będzie coraz większy jak nic się w tym temacie nie zmieni.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA