Zburzono pamiątkę po żydowskiej Falenicy
6 marca 2017
Budynek mieszczący przed wojną łaźnię rytualną został rozebrany.
W latach poprzedzających II wojnę światową Falenica - wówczas podwarszawska - była letniskową osadą, zdominowaną przez Żydów. W roku 1936 stanowili oni dwie trzecie mieszkańców, co oczywiście miało swoje odzwierciedlenie w krajobrazie. Wojnę, ludobójstwo i lata komunizmu przetrwały tylko dwie namacalne pamiątki po żydowskiej przeszłości: synagoga i mykwa.
Oto prawdziwy faleniczanin. Jak wyglądał jego świat?
Warto to sobie uświadomić i powtarzać: jeszcze 80 lat temu przeciętny mieszkaniec Falenicy był Żydem.
Dom modlitwy przy Bambusowej został przebudowany na budynek mieszkalny. Jeszcze bardziej zmieniła się dawna mykwa przy Kłodzkiej 12/14. Już dwa lata temu specjalna komisja stwierdziła, że budynek jest w katastrofalnym stanie a liczne przebudowy sprawiły, że ślady po łaźni rytualnej zostały całkowicie zatarte. Zarząd Gminy Wyznaniowej Żydowskiej, po zasięgnięciu opinii autorytetów religijnych, zdecydował się na rozbiórkę ruiny. Znikła ona już w październiku, ale nie wzbudziło to żadnego zainteresowania okolicznych mieszkańców. Dopiero 1 marca o sprawie poinformował portal Wirtualny Sztetl, prowadzony przez Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. Co się tam mieściło?
Wyznawcy judaizmu budują mykwy od ponad 2000 lat. Służą do odprawiania oczyszczających rytuałów, których elementem jest zanurzanie całego ciała w zebranej w specjalnym "basenie" wodzie deszczowej. Obecnie jedyna czynna mykwa w Warszawie znajduje się w synagodze Nożyków na Grzybowie.
Przy Kłodzkiej gmina żydowska zamierza umieścić tablicę upamiętniającą dawną mykwę.
Dominik Gadomski
historyk, redaktor portalu tustolica.pl