Zwężą Sokratesa, ruch przejmie Nocznickiego. Mieszkańcy pełni obaw
10 sierpnia 2021
W środku wakacji i podczas stanu epidemii drogowcy ogłosili, że na Sokratesa nie ma "wieszczonych przez niektórych korków".
Zwężenie jezdni Sokratesa to na Wawrzyszewie bez wątpienia bielański temat roku, budzący ogromne emocje po obu stronach sporu. Przypomnijmy: po przebudowie ulica będzie mieć jeden pas ruchu w każdym kierunku, istniejąca droga rowerowa zmieni się w chodnik, a nowa powstanie bliżej jezdni.
Sokratesa - przebudowa trwa
- Dziś z samego rana pojechaliśmy na ulicę Sokratesa. Wieszczonych przez niektórych korków nie udało się znaleźć - napisał 29 lipca Zarząd Dróg Miejskich. - Spotkaliśmy za to robotników pracujących pełną parą. Jedna jezdnia jest zamknięta, a cały ruch odbywa się drugą. Kierowcy mają do dyspozycji po jednym pasie, co jest układem zbliżonym do tego, który będzie dostępny po przebudowie. Docelowo ruch będzie jednak jeszcze płynniejszy dzięki rondom na skrzyżowaniach bez sygnalizacji.
Wpis na Facebooku wywołał oburzenie wielu mieszkańców Wawrzyszewa, którzy wytknęli drogowcom manipulację. Jedni przypominali o wakacjach i stanie epidemii, inni o korkach na Nocznickiego i Wólczyńskiej. Mieszkańcy nowych bloków na pograniczu Wawrzyszewa, Chomiczówki i Radiowa obawiają się, że po zwężeniu Sokratesa skrzyżowanie Wólczyńskiej z Nocznickiego stanie się jeszcze bardziej ruchliwe.
Mieszkańcy protestują
- Duża część naszego osiedla została oddana do użytku i zamieszkana w zeszłym roku, co miało znaczący wpływ na zwiększenie przede wszystkim ruchu pieszego, ale również samochodowego w tej okolicy - piszą do prezydenta Rafała Trzaskowskiego mieszkańcy bloków przy Wólczyńskiej i Nocznickiego. - Codziennie obserwujemy, że okoliczne skrzyżowanie nie jest dostosowane do obecnego natężenia ruchu pieszych, samochodów, tramwajów, jak i rowerzystów. Brak tu chociażby sygnalizacji świetlnej, która na podobnych, a nawet mniej ruchliwych skrzyżowaniach w okolicy jest normą.
Mieszkańcy zauważają, że planując zwężenie Sokratesa drogowcy zapomnieli wspomnieć o skutkach tej decyzji dla okolicznych ulic. Jest oczywiste, że znaczna część ruchu przeniesie się na Nocznickiego i spowoduje... spadek bezpieczeństwa. Za kilka lat może okazać się, że samorząd wylał dziecko z kąpielą: wyeliminował śmiertelne wypadki na Sokratesa, ale do kilku innych doszło na Nocznickiego.
(dg)