REKLAMA

Białołęka

historia »

 

Zaklęte rewiry na Białołęce. Żerań we wspomnieniach

  20 sierpnia 2015

alt='Zaklęte rewiry na Białołęce. Żerań we wspomnieniach'

W dawnych czasach porządek panował nawet na Żeraniu. Może i była to wieś, ale ulice miały nazwy, domy podłączono do elektryczności a w ogrodach wypoczywali ciężko pracujący mieszkańcy.

REKLAMA

Żerań kojarzy się przede wszystkim z Fabryką Samochodów Osobowych, ale zakład stanął na gruntach Pelcowizny, nie Żerania. Jadąc Modlińską, zaraz za dzisiejszą Trasą Toruńską był jeszcze Różopol i dopiero dalej Żerań. Gdy w latach 50. stawiano pierwsze mury elektrociepłowni, nikt nie miał wątpliwości co do nazwy. Tak było zresztą od wieków: Żerań był za króla, za Niemca Sheran. Podobno nazwa wywodzi się od jakiegoś Żyrana. Inni twierdzą, że od żerowania - żerować na okolicznych łąkach miało bydło hodowlane. Wieś była wzmiankowana już osiemset lat temu, więc jest równolatką Warszawy.

Stronę parzystą zmiotły spychacze

Zachowało się trochę starej zabudowy. Zwłaszcza wzdłuż Modlińskiej, po jej nieparzystej stronie. Stronę parzystą zmiotły spychacze i koparki, które w latach 70. pracowały na budowie poszerzenia głównej arterii Białołęki. Sąsiednia osada - Piekiełko - miała wziąć swoją nazwę od karczmy. Ludzie jednak mówią, że jeszcze w XVIII wieku miłosierni duszpasterze katoliccy palili na stosie kobiety podejrzane o uprawianie magii. Miejsce kaźni rzekomo znajdowało się u zbiegu Modlińskiej i Wartkiej... Sąsiednia osada - Piekiełko - miała wziąć swoją nazwę od karczmy. Ludzie jednak mówią, że jeszcze w XVIII wieku miłosierni duszpasterze katoliccy palili na stosie kobiety podejrzane o uprawianie magii. Miejsce kaźni rzekomo znajdowało się u zbiegu Modlińskiej i Wartkiej...

Ocalało parę domów. Przetrwało trochę klimatu miejsko-przedmiejskiego. Domy murowane i drewniane, do 1951 roku poza Warszawą, ale w takim samym stylu jak zabudowa Marymontu, Bródna, Pelcowizny.

Zapraszamy na zakupy

Zapach piekarni "Wersal"

Oto ulice Huczna i Żubowiecka. Tak jak w starym porzekadle, są to dwie ulice na krzyż. Zabudowa skromna, dużo zieleni. Na Żubowieckiej stoi dworek, który kiedyś należał do PKP. Żubowiecka nazywała się wtedy Radzymińska i podlegała pod pieczę dzielnicowego z XX komisariatu Milicji Obywatelskiej. Płochocińska była Płochocimską, zaś Wartka - Piekarską. Niejeden mieszkaniec pamięta, jak pachniało pieczywo z piekarni "Wersal" przy tej ulicy. Zobaczcie zresztą sami, jak wygląda tutejszy świat...

Przemysław Burkiewicz

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe