Zakaz połowu
6 listopada 2009
Po lipcowym śnięciu ryb w Zalewie Zegrzyńskim trwa odnawianie narybku.

Odławianie ryb w okresie ochronnym, bardzo ważnym dla podtrzymania gatunków, jest przestęp-stwem. Malejąca populacja suma, ale także innych gatunków (tołpyga, leszcz czy sandacz) jest wyni-kiem działań kłusowników. Zimą łowiska są szczegól-nie narażone na działanie barbarzyńców, łowiących "na szarpaka". - Jest to najbrutalniejsza z metod nie-legalnego połowu. Szarpakowcy odnajdują miejsca masowego gromadzenia się ryb - co w okresie zimo-wym jest bardzo łatwe - zrzucają niewielkie kotwice, które pod wpływem szarpnięcia wbijają się w rybę, nierzadko rozrywając ją. Zahaczona ryba często spa-da i przez kilka dni umiera - mówi Robert Kucyk, komendant wojewódzki Państwo-wej Straży Rybackiej. Kłusownicy wyławiają jedynie 30% pokaleczonych ryb. Meto-da służy do wyławiania największych okazów, które są bardzo cenne dla przedłu-żania gatunku.
oprac. stroja