Zablokują remont Głębockiej? "Było dobrze, aż nazjeżdżały się słoiki"
23 marca 2017
Żeby przebudować ulicę, trzeba częściowo wywłaszczyć prywatne działki. Ich właściciele są wściekli.
Gdy na wschodniej Białołęce wyrosły bloki, Głębocka nieoczekiwanie stała się jedną z głównych ulic prężnie rozwijającej się dzielnicy. Dziś straszy dziurawym asfaltem i krzywymi chodnikami, dwa razy dziennie tworzą się tu ogromne korki a droga rowerowa istnieje tylko na krótkim odcinku. Zdaniem wielu mieszkańców przebudowa Głębockiej to najpilniejsza inwestycja tej części Białołęki. Pojawiają się jednak także głosy, że nie jest ona potrzebna.
"Nazjeżdżało się słoików"
Prace na Głębockiej rozpoczną się w tym roku (prawdopodobnie w wakacje) i potrwają ok. 14 miesięcy. Drogi budowane z pomocą specustawy nie muszą być zgodne z zapisami planów miejscowych.22 marca w szkole przy Głębockiej 66 odbyło się spotkanie z wicedyrektorem Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Piotrem Smoczyńskim i projektantem przebudowy, na które przybyło ok. 40 mieszkańców. Była wśród nich grupa właścicieli posesji położonych bezpośrednio przy ulicy, którzy domagali się wstrzymania inwestycji. Ponieważ na nową Głębocką potrzeba więcej miejsca, niż na obecnie istniejącą ulicę, zostanie ona zbudowana z pomocą specustawy drogowej. Właściciele dostaną odszkodowania (ich zdaniem za małe) za zajęte fragmenty działek, ale ulica przybliży się do niektórych domów jednorodzinnych.
- Musimy mieć miejsce na porządne chodniki i drogę rowerową, do budowy której jesteśmy zobowiązani - wyjaśniał Smoczyński. - Jeśli nie poszerzymy pasa drogowego, nie będziemy w stanie przebudować ulicy zgodnie z aktualnymi standardami. Żeby zmienić projekt w tak dużym stopniu, musielibyśmy wystąpić o nową decyzję środowiskową. To opóźniłoby przebudowę o trzy lata.
- Będziemy protestować i odwoływać się do wojewody, aż opóźnimy przebudowę o 3-4 lata - zapowiedział na odchodne jeden z mieszkańców Głębockiej. - Wszystko było dobrze, ale nazjeżdżało się słoików, nabudowali bloków. Nie oddam ani metra mojej posesji.
Zdaniem protestujących inwestycja jest niezgodna z prawem, bo w planie miejscowym miejsce na poszerzenie Głębockiej zostało narysowane po drugiej stronie ulicy, niż stoją ich domy. Faktem jest jednak, że plan był przygotowywany zanim w Warszawie przyjęto dzisiejsze standardy dotyczące budowy chodników i dróg rowerowych, a drogi budowane z pomocą specustawy nie muszą być zgodne z zapisami planów miejscowych.
Nowa Głębocka w dużym skrócie
Przebudowany zostanie 1,5-kilometrowy odcinek ulicy od Berensona do Podwójnej. Od Berensona do Kartograficznej jezdnia wciąż będzie miała jeden pas w każdą stronę, z poszerzeniami na skrzyżowaniach. Na południe od Kartograficznej droga otrzyma nietypowy układ 2+1, z dwoma pasami w kierunku Bródna i jednym w kierunku północnym.
Powstaną także nowe ronda na skrzyżowaniach z Kartograficzną, planowaną Sieczną, Skarbka z Gór i Internetową oraz - jako oddzielna inwestycja - sygnalizacja świetlna przy Magicznej. Projektanci zakładają, że dzięki rondom łatwiej będzie skręcić na Głębocką z ulic poprzecznych, ruch będzie odbywać się płynniej i jednocześnie wzrośnie bezpieczeństwo, bo samochody nie będą mogły rozpędzać się ponad 50 km/h. Jednocześnie progi wyspowe przy szkole zostaną zdemontowane.
Chodniki zostaną zaprojektowane zgodnie z obowiązującym standardem, tzn. będą mieć 1,5 metra w najwęższym miejscu, jako odstępstwo od wynoszącej 2 metry normy. Powstanie także szeroka na 2 metry droga rowerowa połączona z istniejącym odcinkiem na południowym odcinku ulicy.
Jednocześnie przebudowany zostanie 420-metrowy odcinek Berensona i 140-metrowy odcinek ul. Lewandów oraz powstanie 160 m nowej drogi. Prace rozpoczną się w tym roku (prawdopodobnie w wakacje) i potrwają ok. 14 miesięcy.
(dg)