Zabezpieczyli studzienkę materacem. "Ważne, że działa"
7 września 2018
Zawiniła firma prowadząca prace na zlecenie urzędu dzielnicy, ale oberwie się tradycyjnie strażnikom miejskim, którzy postanowili, że w pewnych sytuacjach jedynym wyjściem jest... kompromitacja.
Zdjęcia przedstawiające niecodzienną konstrukcję otrzymaliśmy od czytelnika z Falenicy. Oklejony taśmą materac zabezpieczał odkrytą studzienkę obok centrum handlowego Fala.
- Zabezpieczenie studzienki przez strażników - napisał mieszkaniec. - Tak profesjonalnie, wow! I taśma taka profesjonalna! Czuję się od razu bezpieczniej!
Jak dowiedzieliśmy się w wydziale prasowym Straży Miejskiej, dziwna konstrukcja to owoc interwencji, podczas której funkcjonariusze musieli improwizować. Zostawienie odkrytej studzienki nie wchodziło w grę, ponieważ stanowiła ona zagrożenie dla dzieci czy też zwierząt (ostatnio ekopatrol wyciągał z takiej młodego dzika). Ponieważ strażnicy nie wożą ze sobą specjalistycznych pachołków czy innych znaków i zabezpieczeń, zdecydowali się skorzystać z odstawionego do wyrzucenia gabarytu. Dodatkowo okleili materac taśmą na znak, że to nie jest przypadkowy śmieć na ulicy.
- Następnie trzeba było ustalić właściciela studzienki i zgłosić konieczność lepszego zabezpieczenia miejsca - relacjonuje wydział prasowy. - Okazało się, że odpowiada za nie urząd dzielnicy. Materac rzeczywiście wyglądał zabawnie, ale najważniejsze, że spełnił funkcję. Czasami musimy improwizować.
- Zgłosiliśmy zastrzeżenia w zakresie zabezpieczeń do wykonawcy - informuje burmistrz Łukasz Jeziorski.
(dg)