Za mało karetek w Legionowie. "Ratownicy wzywani bezpodstawnie"
12 września 2016
W powiecie legionowskim są zaledwie cztery karetki pogotowia. Na 100 tysięcy mieszkańców to chyba za mało.
Tylko w tym roku było już kilka podobnych przypadków, że żadna z karetek nie mogła dojechać na czas do pacjenta i pojawiała się dopiero po 10-20 minutach. Na szczęście nie wszystkie te zdarzenia kończyły się tak tragicznie. Niemniej jednak wzrost liczby tego typu sytuacji świadczy o tym, że karetek w powiecie legionowskim jest po prostu za mało. Nie raz zdarzało się zresztą, że trzeba było wzywać ambulansy z Marywilskiej na Białołęce albo ze szpitala na Kondratowicza, a te są w stanie dojechać do Legionowa najwcześniej po kilkunastu minutach. Nic zatem dziwnego, że pacjenci coraz bardziej skarżą się na długi czas oczekiwania na przyjazd pomocy.
25 interwencji dziennie
Ze statystyk wynika, że stacjonujące w powiecie legionowskim karetki podejmują średnio 25 interwencji dziennie. Ich liczba zresztą wciąż rośnie. W 2013 roku były wzywane ponad 8900 razy, w 2014 - 9123, a w 2015 - 9276. Inna sprawa, że ponad połowa wezwań była bezpodstawna. Karetki były wzywane do przypadków, w których pacjenci mogli samodzielnie skorzystać z pomocy lekarskiej w przychodniach. Dyspozytorzy często nie są w stanie określić, czy dane zgłoszenie kwalifikuje się do wysłania karetki czy nie, więc ambulans wysyłają.
Dziś średni czas dojazdu karetki do pacjenta wynosi około 8 minut. To wcale nie tak mało, a chorzy nierzadko muszą czekać znacznie dłużej. - Albo karetek będzie więcej albo sytuacja się nie poprawi. Chyba, że ludzie zaczną dzwonić pod 112 naprawdę w zasadnych przypadkach. Wtedy jakoś damy radę - mówi lekarz zespołu ratowniczego jednej z legionowskich karetek.
- Od lat staramy się o zwiększenie liczby karetek w naszym powiecie. Niestety, o tym ile karetek na terenie powiatu może działać i ile będzie miało kontrakty decydują algorytmy obowiązujące dla okręgów ratownictwa medycznego. Wywalczyliśmy dodatkową karetkę wodną w Zegrzu, ale na dodatkową karetkę dla Legionowa zgody nie udało nam się uzyskać - komentuje rzeczniczka powiatu Joanna Kajdanowicz.
(wk)