Wybory: Andrzej Półrolniczak
12 października 2002
Rozmawiamy z Andrzejem Półrolniczakiem przewodniczącym komisji inwestycyjnej rady gminy Białołęka, prezesem Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej "Praga", kandydatem SLD do rady Warszawy.
![]() |
Kandyduje Pan do rady Warszawy. Czy nie łatwiej byłoby zdobyć mandat radnego dzielnicy?
- Zapewne tak, ale w nowym ustroju Warszawy interesów naszej części miasta trzeba bronić na forum rady miasta. Tam będzie następował podział pieniędzy i będą podejmowane istotne decyzje. Problemy Białołęki oraz Pragi są mi znane i bliskie. Od siedemnastu lat tu mieszkam, a od sześciu na Tarchominie. Osiem lat kieruję RSM "Praga", której osiedla "Poraje" i "Erazma" są na Tachominie. Cztery lata jestem radnym naszej gminy, przewodniczącym liczącej 19 osób komisji inwestycyjnej. Jestem także wiceprzewodniczącym komisji planu i budżetu. Kierując pracami tak ważnej komisji poznałem przez cztery lata nowe zagadnienia budżetu gminy, oświaty, inwestycji komunalnych i drogowych. Poznałem potrzeby mieszkańców osiedli, gdzie nie ma jeszcze wody, kanalizacji i wyasfaltowanych ulic.
W spółdzielni, którą kieruję, prowadzimy w bardzo szerokim zakresie i oszczędnie cenowo remonty oraz budujemy ładne i nowoczesne osiedla, a także mieszkania lokatorskie dla osób młodych i mniej zamożnych. W naszych osiedlach na Tarchominie, Targówku i Pradze docieplamy budynki i wymieniamy instalację centralnego ogrzewania oraz ciepłej i zimnej wody. Upiększamy nasze miejsce zamieszkania: zakładamy nowe place zabaw, zieleńce oraz odnawiamy i wzbogacamy kolorystykę budynków. Znam więc dobrze także problemy osiedli wielkomiejskich.
Myślę, że moje przygotowanie zawodowe oraz wiedza i doświadczenie pozyskane podczas pracy, w połączeniu z emocjonalnym związkiem z Pragą i Białołęką daje gwarancję, że skutecznie będę reprezentować interesy mieszkańców. Kandyduję z pozycji drugiej (lista nr 3).
Czym zajmie się Pan w radzie Warszawy?
- Chcę zająć się problemami: budownictwa mieszkaniowego, a szczególnie mieszkań dla osób mniej zamożnych i rozpoczynających dorosłe życie (mieszkania komunalne i lokatorskie). Ważne są sprawy usprawnienia i rozbudowy układu komunikacyjnego dla Pragi i Białołęki (budowa mostu Północnego, budowa obwodnicy praskiej), rozstrzygnięcie kwestii przebiegu Alei Tysiąclecia, modernizacja ul. Modlińskiej i Jagiellońskiej, budowa metra na Pragę, Tarchomin i Nowodwory. Także budowa drugiej jezdni ulic Marywilskiej i Czołowej z wiaduktami nad torami kolejowymi w Płudach lub Choszczówce, budowa ulicy Topolowej i Światowida, rozbudowa infrastruktury miejskiej (zakładanie parków, zieleńców i budowa obiektów sportowych na osiedlach, budowa wodociągów i kanalizacji na Białołęce, modernizacja wałów wiślanych), odnowa kamienic starej Pragi oraz rewitalizacja osiedli z wielkiej płyty. Nie można pominąć zagadnień zagospodarowania przestrzennego, aby w naszych dzielnicach panował ład architektoniczny, rozwój miasta był harmonijny i przyjazny dla mieszkańców z miejscami na zieleń, obiektami sportowymi i kulturalnymi. No i wreszcie kwestie bezpieczeństwa.
Wszystko to przecież decyduje o jakości życia nas - mieszkańców. Moim marzeniem jest, abyśmy my wszyscy mieszkańcy Choszczówki i Szmulowizny, Płud i Tarchomina, Białołęki Dworskiej i Starej Pragi mieszkali w warunkach na miarę XXI wieku.
Spowoduję, abyśmy mieli realny wpływ na to co się dzieje w naszym otoczeniu, mogli na równych prawach korzystać z budżetu i finansów miasta, żeby środki na inwestycje dzielone były sprawiedliwie.
Moim hasłem wyborczym jest: "Mieszkać u siebie". Jest to hasło dotyczące zarówno tych, których nie stać na kupno mieszkania - żeby mogli poprzez mieszkanie komunalne, czy lokatorskie pozyskać własne lokum - jak i tych mieszkańców, którzy mieszkania mają, żeby mieszkali w otoczeniu przyjaznym i harmonijnie ukształtowanym, z zielenią, obiektami sportowymi, kulturalnymi i dobrą komunikacją.
Rozmawiał BW