Wszyscy będziemy jeździć hyundaiem
11 czerwca 2019
W Korei Południowej nie ma żadnej linii tramwajowej, ale to właśnie firma z tego kraju wygrała konkurs na dostawę 213 składów dla Warszawy.
Po wielu miesiącach starań państwowa polska firma Pesa ostatecznie przegrała rywalizację z Hyundai Rotem. W środę 12 czerwca prezydent Rafał Trzaskowski podpisze wartą 1,83 mld zł netto umowę na dostawę 213 tramwajów. Koreańczycy uznali kontrakt za tak prestiżowy, że w spotkaniu weźmie udział ambasador Mira Sun.
Kontrowersyjna decyzja
Gdy w lutym Tramwaje Warszawskie ogłosiły, że polski producent przegrał w przetargu z konkurencją z Azji, na ratusz spadła fala krytyki. Zwolennicy Pesy zwracali uwagę, że kontrakt za ok. 2 mld zł przyczyniłby się do powstrzymania ucieczki z kraju młodych inżynierów i dał miejsca pracy wielu rodakom. Zwracano też uwagę, że w Korei Południowej nie ma linii tramwajowych i została ona ekonomiczną potęgą m.in. dzięki tępieniu zagranicznych inwestycji i wspieraniu własnego przemysłu.
Tramwaje Warszawskie zwracały uwagę, że oferta Pesy była znacznie droższa a Polska ma z Koreą Południową umowę o wolnym handlu, którą wynegocjowała Unia Europejska.
Pożegnanie z Konstalem
Pierwszy z tramwajów ma zostać dostarczony w ciągu roku i 10 miesięcy od zawarcia umowy, wszystkie - do roku 2023. Jak wyjaśnia Maciej Dutkiewicz, rzecznik Tramwajów Warszawskich, nowy tabor ma w pierwszej kolejności zastąpić ok. 30 składów typu Konstal 105N wyprodukowanych na początku lat 90. W drugiej kolejności wymieniane będą pozostałe składy z wysoką podłogą. Wszystkie nowe tramwaje będą niskopodłogowe, klimatyzowane i wyposażone w monitoring.
(dg)