Wstyd! Tak wygląda historyczne miejsce kaźni
9 kwietnia 2015
Tablica upamiętniająca męczeńską śmierć 1400 cywili, w tym młodzieży szkolnej, znajduje się w odrażającym otoczeniu. Budynek, w który jest wmurowana, to rozsypująca się rudera. Dookoła walają się śmieci, czuć smród uryny, bo miejsce upodobali sobie pijacy. Po opróżnieniu "małpki" rzucają flaszkę pod tablicę...
Bezprecedensowa masakra cywilów
"Rzeź Woli" była bezprzykładnym ludobójstwem, którego dokonali Niemcy i kolaborujący z nimi Ukraińcy na cywilnych mieszkańcach dzielnicy w pierwszych dniach sierpnia. SS-Gruppenfuehrer Heinz Reinefarth wydał rozkaz mordowania wszystkich. Zwyrodnialcy z SS i niemieckiej policji zabijali kobiety, dzieci, starców, mężczyzn... Rozstrzeliwali, zakłuwali bagnetami, palili żywcem, rozrywali granatami. Zwyrodnialcy z SS i niemieckiej policji zabijali kobiety, dzieci, starców, mężczyzn... Rozstrzeliwali, zakłuwali bagnetami, palili żywcem, rozrywali granatami. To, czego dokonali na Woli było tak przerażające, że wielu z tych bandytów doznało załamania nerwowego, a generał SS Erich von dem Bach-Zelewski wstrzymał egzekucje kobiet i dzieci (mężczyzn nie). Niemieccy siepacze mordowali na ulicach, podwórkach czy w fabrykach. Najbardziej znane miejsca kaźni to ulice Górczewska i nieistniejące Moczydło (nawet 12 tysięcy ofiar), fabryka "Ursus" - prawie 7 tysięcy, fabryka Franaszka - około 5 tysięcy czy zajezdnia tramwajowa przy Młynarskiej - około tysiąca ofiar. Nie ma słów, by opisać to, jak w tych strasznych dniach sierpniowych doświadczeni zostali mieszkańcy Woli, których zamordowano jak zwierzęta a następnie spalono. Nie mają grobów, tożsamości. Nie pozostały po nich zdjęcia czy pamiątki. Nie mają nazwisk. Całe rodziny, kilka pokoleń. Nie wiadomo nawet ile osób zginęło. Dlatego tablice upamiętniające ich męczeńską śmierć informują tylko o przybliżonej liczbie ofiar...
Posprzątają to miejsce
O skandalicznym zaśmieceniu miejsca kaźni cywilów poinformowaliśmy wolski magistrat. - Nasz wydział ochrony środowiska już otrzymał informację i posprząta teren wokół tablicy. Sprawą zainteresujemy także Zakład Gospodarowania Nieruchomościami, aby we własnym zakresie doprowadził to miejsce do porządku - informuje Mariusz Gruza, rzecznik urzędu dzielnicy Wola. A my to sprawdzimy.
Przemysław Burkiewicz