Gdzie mają się podziać rolkarze? Zbudujmy im tor
8 kwietnia 2015
Rolkarze jeżdżący wieczorami po jezdniach i drogach rowerowych przyprawiają kierowców i rowerzystów o białą gorączkę. Czy budowa drugiej na Woli ścieżki dla rolkarzy rozwiąże konflikty?
Wszyscy doskonale wiedzą, że jazda na rolkach ma sens tylko i wyłącznie po płaskiej nawierzchni, a więc po asfalcie. I tu pojawia się problem, bo zgodnie z prawem i wszelką logiką rolkarz jest traktowany jako pieszy, ale chciałby jechać po równym, tak jak samochód i rower. Próby pogodzenia wody z ogniem kończą się nerwowymi sytuacjami, do których dochodzi wieczorami, gdy na miasto wyjeżdżają rolkarze spodziewający się pustych jezdni i dróg rowerowych. Więc gdzie mają się podziać rolkarze? Jednym z pomysłów jest budowa dla nich specjalnych ścieżek. Na Woli mamy taką w parku Szymańskiego i trzeba przyznać, że cieszy się ona popularnością. Przy całej mojej sympatii dla sportu nie jestem w stanie pojąć, dlaczego tak wielu z nich decyduje się jechać niezgodnie z przepisami, bez oświetlenia czy odblasków i ze słuchawkami na uszach. Na drodze rowerowej na Prostej w późnych godzinach wieczornych już teraz można spotkać po kilka takich osób dziennie, a wiosna dopiero się zaczęła.
Więc gdzie mają się podziać rolkarze? Jednym z pomysłów jest budowa dla nich specjalnych ścieżek. Na Woli mamy taką w parku Szymańskiego i trzeba przyznać, że cieszy się ona popularnością. Radna Joanna Tracz-Łaptaszyńska zaproponowała w ramach budżetu partycypacyjnego projekt stworzenia ścieżki także w parku Księcia Janusza.
- Ścieżka do jazdy na rolkach w parku Księcia Janusza będzie wspaniałym dopełnieniem istniejącego już placu zabaw oraz wybudowanej w ramach budżetu partycypacyjnego 2015 siłowni plenerowej - pisze projektodawczyni. - Ścieżka rozszerzy ofertę rekreacyjną parku o możliwość jazdy na rolkach osób w różnym przedziale wiekowym. Teren parku jest otwarty, w związku z powyższym nie przewiduje się ograniczenia godzinowego korzystania ze ścieżki do jazdy na rolkach.
Niestety asfaltowe ścieżki kosztują dużo - 300-metrowy tor dla rolkarzy wyceniono na 160 tys. zł. Jeśli projekt trafi pod głosowanie, mieszkańcy będą musieli poważnie zastanowić się nad priorytetami. Z drugiej strony: jeśli wszyscy zwolennicy Nightskatingu oddadzą swój głos, projekt wygra bez problemu.
Dominik Gadomski