REKLAMA

Wola

samorząd »

 

Wola nie chciała Hartmana i Hawajskiej+

  26 października 2018

alt='Wola nie chciała Hartmana i Hawajskiej+'
źródło: Wikimedia Commons / Adrian Grycuk

Koalicja Obywatelska wygrywa dzielnicowe wybory do rady miasta, ale PO bierze tylko jeden mandat. Jak to możliwe?

REKLAMA

Wolska lista wyborcza KO do Rady Warszawy była wyjątkowa w skali miasta. W ramach umowy koalicyjnej wysokie miejsca przypadły kandydatom Inicjatywy Polskiej i Nowoczesnej, zaś nazwiska lokalnych polityków PO zepchnięto niżej. W rezultacie do rady miasta dość łatwo dostali się Tomasz Sybilski (IP) i Renata Niewitecka (N). O dużym sukcesie może mówić wiceburmistrz Mariusz Budziszewski (PO), który wszedł z czwartego miejsca. Miejsce w radzie straciła za to Małgorzata Żuber-Zielicz (PO), której zabrakło prawie dwóch tysięcy głosów.

Wyborcy PiS postawili na Woli na radnych dzielnicy. Z al. "Solidarności" do Pałacu Kultury przenoszą się Olga Semeniuk i Maciej Binkowski.

Nazwiska nie pomogły

Wolską lokomotywą listy SLD miał być pochodzący z Wrocławia kontrowersyjny filozof prof. Jan Hartman, ale 1941 głosów trudno uznać za dobry wynik w wyborach do Rady Warszawy.

Z Woli startował także Paweł Tanajno, równolegle ubiegający się o stanowisko prezydenta, ale poparło go tylko 898 osób. Co ciekawe, oprócz 42-letniego lidera z listy "Odkorkujemy Warszawę. Rigcz. Tanajno. Hawajska+" startowały tylko osoby w wieku 18-20 lat.

(dg)

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe