Wież antysmogowych w Warszawie nie będzie
21 kwietnia 2017
Nagłośnienie problemu smogu poskutkowało wysypem oryginalnych pomysłów na walkę z nim. Zdaniem urzędników: aż za oryginalnych.
Kilkumetrowa wieża wyposażona w filtry powietrza, oczyszczająca powietrze przy ruchliwym skrzyżowaniu Modlińskiej i Światowida przed ratuszem Białołęki, warta 255 tys. zł - tak jednym zdaniem można określić projekt złożony do budżetu partycypacyjnego na przyszły rok przez radnego dzielnicy Filipa Pelca. Koncepcja spodobała się na tyle, że wkrótce bliźniacze projekty trafiły do urzędów m.in. na Bielanach, Bemowie i Targówku. Co stało się potem?
- Ostatecznie wycofałem projekt, bo stwierdziłem, że bardzo trudno zweryfikować skuteczność takich wież - mówi radny Pelc. - Jeśli w przyszłości zostanie ona potwierdzona, wrócę do tego tematu.
Wieże antysmogowe stoją od niedawna m.in. w Rotterdamie i Pekinie. W Holandii konstrukcja zbiera raczej pozytywne opinie jako... symbol walki z zanieczyszczeniem powietrza i atrakcja turystyczna. Warto też pamiętać, że w Warszawie problem smogu jest zdecydowanie poważniejszy, niż w Rotterdamie. Z kolei w Chinach testy wykazały, że wieża zupełnie nie działa.
Wątpliwa skuteczność, brak możliwości wyboru producenta w konkursie (wieże buduje jedna firma na świecie) i niejasne koszty rocznego utrzymania sprawiły, że urzędnicy warszawskiego ratusza nie dopuścili projektów do głosowania. Pozytywnie weryfikację przeszedł inny pomysł radnego Pelca - "ogród antysmogowy" w parku Magiczna za 15 tys. zł. Jeśli projekt zostanie wybrany przez mieszkańców, zostaną tam zasadzone oczyszczające powietrze rośliny o potwierdzonym przez naukowców działaniu.
(dg)