Wielki ul w parku Wiecha - poobserwujemy pszczoły i pooddychamy
12 grudnia 2014
Czy pośrodku parku Wiecha stanie ul, do którego każdy będzie mógł wejść, poodychać świeżym powietrzem i posłuchać, jak pracują pszczoły?
- Sercem obiektu stanie się ul, funkcjonujący na takich samych zasadach jak w zwykłych pasiekach. Wnętrze zostanie wyposażone w wygodne miejsca do siedzenia, ekran projekcyjny, na którym można będzie oglądać powiększony obraz pracujących w ulu pszczół oraz przeszklony panel, przez który spojrzymy w niebo. Dodatkowo - specjalnie na cele projektu - zostanie skomponowana ścieżka dźwiękowa na bazie zarejestrowanych wcześniej nagrań terenowych oraz elektronicznej muzyki - wyjaśniają autorzy w opisie projektu.
Nie użądlą
Po wejściu do środka, w bezpieczny sposób - nie narażając się na użądlenia pszczół - będzie można oddychać powietrzem nasyconym mikroklimatem wnętrza ula, w którym pszczoły utrzymują stałą temperaturę - od 25 do 35 stopni Celsjusza oraz wysoką wilgotność powietrza. Skąd taki pomysł?
- Jestem alergikiem i niestety w Warszawie trudno mi się oddycha, gdyż powietrze jest zanieczyszczone. Obiekt może być użytkowany wyłącznie sezonowo - od kwietnia do sierpnia, gdyż - jak wiadomo - zimą pszczoły śpią. I choć ul może powstać na dowolnym terenie zielonym, artyści zdecydowali się na park Wiecha. Tymczasem powietrze z ula jest bardzo zdrowe, bo nie zawiera żadnych bakterii, wirusów czy chorobotwórczych grzybów. Oddychanie takim powietrzem jest polecane przez wielu lekarzy - stwierdza Ewa Doroszenko.
Ul na stres
Dodaje, że takim powietrzem leczone są nie tylko choroby dróg oddechowych, szczególnie alergie, katar sienny czy astma, ale również chroniczne bóle głowy i migreny, stany depresyjne. U osób zdrowych inhalacje powodują ogólną poprawę samopoczucia, relaksację, dotlenienie całego organizmu i redukcję stresu.
Ze względu na nasz klimat obiekt może być użytkowany wyłącznie sezonowo - od kwietnia do sierpnia, gdyż - jak wiadomo - zimą pszczoły śpią. I choć ul może powstać na dowolnym terenie zielonym, artyści zdecydowali się na park Wiecha.
- Pomyślałam, że wraz z mężem zrealizujemy projekt, który będzie dotyczył nas bezpośrednio. Mieszkamy na Targówku i stąd ta lokalizacja - podkreśla Ewa Doroszenko.
Futurystyczna wizja
I wszystko byłoby piękne, gdyby nie pewien haczyk. Projekt Invisibee powstał w konkursie Futuwawa, prezentującym niekiedy bardzo utopijne propozycje zagospodarowania przestrzeni miejskiej.
- Nasz projekt, podobnie jak inne konkursowe propozycje, jest futurystyczny - nie ma budżetu i nie wiadomo, czy kiedykolwiek zostanie zrealizowany - tłumaczy artystka.
Dodaje jednak, że w wielu europejskich miastach takie obiekty istnieją: ule, do których ludzie mogą wejść i pooddychać świeżym powietrzem. Może więc czas na stolicę? Może to pomysł na projekt w ramach budżetu partycypacyjnego.
Co o tym nietypowym pomyśle sądzą nasi Czytelnicy? Czekamy na opinie: redakcja@gazetaecho.pl.
ak