Wielka wymiana ławek w wolskich parkach. "Byle nie pod moim oknem"
8 września 2022
Z parków Moczydło, Szymańskiego i Księcia Janusza już niedługo znikną stare i wysłużone ławki, a na ich miejscu stanie 107 nowych - obiecuje wolski ratusz. Jednak nie wszystkim to się podoba.
Wolskie tereny zielone należą do najatrakcyjniejszych w mieście, a tutejsze parki latem pękają w szwach. Są idealnym miejscem do schronienia się przed upałem oraz oferują wiele atrakcji dla mieszkańców w każdym wieku.
- W naszych parkach rośnie dużo różnorodnej zieleni, która jest naturalną barierą przed gorącem.
Kosztowny remont wrotkowiska
Wysłużone wrotkowisko w parku Szymańskiego doczeka się renowacji. Koszt prac zwala z nóg.
Ponadto znajdziemy tu siłownie plenerowe, place zabaw dla mniejszych i większych dzieci, trasy rowerowe, boiska, oczka wodne czy fontanny - wylicza Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli.
- Mają one też funkcję wypoczynkową i korzysta z nich wiele mam z dziećmi czy seniorów, którzy chcą po prostu odpocząć na świeżym powietrzu. Mam nadzieję, że już niedługo nowe ławki poprawią komfort wypoczynku - dodaje Krystian Wilk, przewodniczący komisji ochrony środowiska.
Montaż stu ławek
W kwietniu tego roku rozpoczęła się realizacja projektu z budżetu obywatelskiego, który zakłada demontaż 100 ławek w parku Moczydło oraz parku Szymańskiego i zastąpienie ich nowymi, tzw. warszawskimi. Wolski ratusz postanowił pójść za ciosem. Niedawno podpisano umowę z wykonawcą, który zdemontuje kolejne 107 ławek w parkach Moczydło, Szymańskiego i Księcia Janusza.
- Na ich miejscu pojawią się ławki warszawskie, które są wygodne, dobrze wyprofilowane, trwałe, mają oparcia i podłokietniki - dodaje burmistrz. Wykonawca na realizację projektu ma cztery miesiące od momentu podpisania umowy, czyli skorzystać z nowych mebli parkowych będziemy mogli najpóźniej do 4 listopada. Choć wedle deklaracji wolskiego magistratu ławki w większości powinny już stanąć do końca wakacji. Koszt zadania to 262 tys. złotych.
Chcą ławek, byle nie pod oknami
Budżet obywatelski i w przyszłym roku zadba o zwiększenie liczby ławek na terenie stolicy. W projekcie ogólnomiejskim za kwotę ponad 3,2 mln zł zostanie zakupionych aż 800 ławek. Jest to pokłosie zwycięskiego projektu Roberta Buciaka, który w tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego uzyskał ponad 18 tysięcy głosów. Co prawda autor projektu nie wyznaczył miejsc, gdzie miałyby one stanąć, jednak można śmiało założyć, że część z nich przypadnie Woli.
- Zgodnie ze standardami dostępności m.st. Warszawy ławki powinny stanąć co 50 metrów w miejscach o dużym natężeniu ruchu pieszego i co 100 metrów w miejscach o mniejszym natężeniu ruchu pieszego - przekonuje autor projektu. Z jego zdaniem oczywiście nie każdy się zgadza.
- Projekt jest powtarzany co roku, a potem szuka się na siłę miejsc, gdzie takie ławki postawić, bo mieszkańcy nie chcą mieć pod swoimi oknami ławeczek dla żulerni. Wypoczywa się w parkach, a nie na ławkach wzdłuż ulic. Piękne "hasło-wytrych", a tak naprawdę chodzi o pomysł na wyrzucenie pieniędzy w błoto. Szkoda, bo jest wiele innych potrzebnych mieszkańcom projektów - czytamy jedną ze skrajnych opinii, z którą z pewnością nie zgadza się większość warszawiaków.
(jr)
.