Więcej eko-jedzenia mniej chińskiej tandety? Bazar na nowo
23 października 2017
Bazarek przy Broniewskiego czeka gruntowna modernizacja. W którym kierunku powinna pójść?
Trwają konsultacje władz dzielnicy z kupcami w sprawie projektu zagospodarowania terenu targowiska na Broniewskiego. Miejsce to czeka gruntowna przebudowa. Niepokój kupców budzi deklaracja, że umowy na dzierżawę miałyby być podpisywane tylko na 3 lata, co blokuje większe inwestycje. Właścicielem większości terenu jest bowiem Zarząd Dróg Miejskich, a obszar teoretycznie pozostaje w rezerwie pod drugą nitkę Broniewskiego. Jak się jednak ostatnio dowiedzieliśmy, zamierzenia te ostatecznie umarły. - W Wieloletniej Prognozie Finansowej na lata 2017-2045 nie jest wpisana inwestycja polegająca na budowie drugiej jezdni ul. Broniewskiego. Oznacza to, że w przewidywalnym okresie nie ma planów budowy tej jezdni - mówi Mikołaj Pieńkos, naczelnik wydziału komunikacji społecznej ZDM.
ZDM uspokaja
Faktem jest, że ze względów proceduralnych ZDM może przekazać teren pod zarząd dzielnicy jednorazowo na maksymalnie 3 lata, a umowa przekazania nie została wciąż podpisana. Kupcy się więc obawiają, że bazar w każdej chwili może zostać zlikwidowany. Przedstawiciele ZDM uspokajają. - Projekt uporządkowania i modernizacji terenu targowiska jest w trakcie uzgodnień. ZDM współpracuje w tej sprawie z urzędem dzielnicy, ponieważ widzimy potrzebę wprowadzenia zmian w tym miejscu - przekonuje Mikołaj Pieńkos i dodaje: - Ze względu na niezadowalający stan techniczny pawilonów handlowych oraz liczne skargi mieszkańców, obiekty w dotychczasowym stanie nie powinny pozostać w terenie.
W opinii mieszkańców
Przeglądając komentarze naszych czytelników, można wywnioskować, że mieszkańcy mają podzielone opinie na temat modernizacji bazarku.
- Jestem jednak za drugą nitką Broniewskiego. Jak patrzę z okna na 3. pietrze na ten pseudo bazarek, to mam wrażenie, że mieszkam w jakimś biednym slamsie, a nie na pięknych Bielanach - komentuje pani Beata. Kolejna wspomina bazar Arina z początków swojego istnienia, którego wygląd stawia za wzór. - (...) Arina w swojej pierwszej odsłonie był dość konkretnym, jednorodnym architektonicznie kształtem (podłużne, drewniane pawilony ze spadzistymi dachami) i jak na tamte czasy wręcz eleganckim targowiskiem. Dopiero z czasem pojawiły się dobudówki, mające na celu powiększenie szczytowych lokali, co w konsekwencji zaowocowało tym wizualnym bałaganem, jaki mamy dzisiaj - wspomina pani Anna. Pojawiły się też propozycje urozmaicenia oferty handlowej na zmodernizowanym targu. - (...) Urzędnikom podsunęłabym myśl, żeby na targowisku było więcej jedzenia, chętnie także tego eko, a mniej tekstyliów i butów z Wólki Kosowskiej. Na innych bazarach proporcje są bardziej wyważone. Jest wolność handlu, ale zarządca bazaru może chyba czuwać nad tym, żeby oferta była szeroka - proponuje pani Ewa.
Koncepcja do 15 listopada?
Ostateczna koncepcja bazarku miała być gotowa do 10 września, jednak sprawa "złapała" opóźnienie. Teraz ustalono nowy i ponoć już ostateczny termin złożenia wniosku o warunki zabudowy (wz) - do 15 listopada.
- Dopiero po złożeniu przez stowarzyszenia wniosku o wz będziemy mieć koncepcję - informuje Małgorzata Kink, rzeczniczka urzędu dzielnicy. Projekt bazarku wykonuje architekt na zlecenie stowarzyszeń kupców.
- Fajny pomysł. Tylko żeby się nie okazało, że po remoncie są ceny z kosmosu, jak np. na pl. Szembeka - martwi się mieszkanka, pani Anna. Wiceburmistrz Grzegorz Pietruczuk podkreśla, że inwestycja ma wpłynąć pozytywnie na estetykę miejsca, między innymi poprzez ujednolicenie wyglądu pawilonów. Według niego, modernizacja bazarku nie oznacza, że klienci odczują to w portfelach. Bazarek ma nadal pozostać miejscem tanich zakupów.
(DB)