Co to jest ubóstwo menstruacyjne? "To jakiś absurd. Paczka podpasek kosztuje 5 zł"
6 maja 2021
Do słownika warszawskich samorządowców trafiło nowe pojęcie. Zamiast starań o niższe podatki, mamy kolejny w mieście program socjalny.
W połowie kwietnia śródmiejski ratusz ogłosił, że gdy tylko zakończy się nauka online, na uczennice 34 podstawówek i szkół średnich czekać będą specjalne "różowe skrzyneczki". Znajdą się w nich artykuły higieniczne niezbędne podczas miesiączki.
"Ubóstwo menstruacyjne"?
- Blisko 20% uczennic opuszcza zajęcia właśnie z powodu wstydu wywołanego miesiączkowaniem i braku dostępu do środków higienicznych - twierdzi wiceburmistrz Magdalena Wojciechowska. - Mówimy temu stanowcze "nie". Dziewczynki z ubogich domów, jak również te, które nie miały z kim porozmawiać o tym, jak radzić sobie z menstruacją, mogą liczyć na nas. Gorąco zachęcam pozostałe dzielnice, a także podmioty prywatne do dołączenia do akcji.
Skąd biorą się dane o blisko 20% uczennic? Nie wiadomo. W normalnej sytuacji decyzja o zawieszeniu skrzynki powinna należeć do dyrekcji, bo to ona najlepiej zna problemy swoich podopiecznych. Mowa o produktach, na które kobiety wydają miesięcznie po kilka lub kilkanaście złotych. W warszawskiej rzeczywistości temat przejęli jednak lokalni politycy i aktywiści, którzy ogłosili walkę z "ubóstwem menstruacyjnym".
"Transchłopcy" w kryzysie
Akcję szybko poparli aktywiści Miasto Jest Nasze i innych podobnych stowarzyszeń, które szybko przeniosły temat na jeszcze inny poziom.
- Choć problem dotyka przede wszystkim dziewcząt i kobiet, to borykają się z nim również m.in. transchłopcy, transmężczyźni i osoby niebinarne - pisze MJN.
- To jakiś absurd - komentuje nasza czytelniczka. - Paczka podpasek kosztuje 5 zł, co dla mieszkanki Warszawy nie jest żadnym wydatkiem. Jeśli w którejś szkole pojawia się problem, dyrekcja i rada rodziców mogą go rozwiązać bez mówienia o "transchłopcach" i "ubóstwie menstruacyjnym". To jakaś nowomowa, która tylko ośmiesza temat.
(dg)