Z szaloną prędkością jechał na S7
dzisiaj, 04:15
41-latek, który rozpędził swoje Audi do blisko 200 km/h i agresywnie ponaglał innych kierowców, został zatrzymany przez drogówkę. Okazało się, że nie powinien w ogóle prowadzić - stracił uprawnienia za nadmiar punktów.
Funkcjonariusze piaseczyńskiej drogówki zauważyli na trasie S7 pędzące Audi, którego kierowca nie tylko przekraczał prędkość, ale też nadużywał świateł, zmuszając innych do zjechania z pasa. Pomiar prędkości wykazał nawet 200 km/h. Policjanci zatrzymali auto do kontroli.
Kolejna recydywa drogowa
Szybko okazało się, że 41-latek już wcześniej łamał przepisy. Za recydywę w przekroczeniu prędkości otrzymał 3000 zł mandatu i 13 punktów karnych. Kolejne 200 zł dopisano za nadużywanie świateł. Łącznie grzywna wyniosła 3200 zł.
Sprawdzenie w systemie ujawniło także, że mężczyzna nie posiadał uprawnień. Starosta odebrał mu prawo jazdy za przekroczenie limitu punktów. Teraz sprawą zajmie się sąd w Piasecznie.
Policja apeluje o rozsądek
Jak przypominają funkcjonariusze, ograniczenia prędkości nie są przypadkowe - wynikają z analiz bezpieczeństwa i realnych zagrożeń. Ignorowanie przepisów może skończyć się tragicznie.
red




























































