Dlaczego zburzono basen na Jelonkach? Od lat tylko: plany, plany, plany...
18 lutego 2021
"Dlaczego władze dzielnicy chcą budować nową pływalnię przy Lazurowej, zamiast po prostu odbudować basen, który był na Jelonkach?" - pyta czytelnik.
Zapytani o najpilniejsze inwestycje w dzielnicy mieszkańcy tradycyjnie wskazują na metro i parkingi, ale wysokie miejsce w ankietach zawsze zajmuje nowy basen. Druga po Pingwinie publiczna pływalnia w dzielnicy ma powstać w pobliżu skrzyżowania Lazurowej z Dywizjonu 303, pomiędzy węzłem z trasą S8 a fortem Blizne. Sytuacja finansowa samorządu jest jednak taka, że na szybką budowę nie ma co liczyć.
Nieoficjalnie: Basenu nie będzie. Zaciskanie pasa na Bemowie
Warszawskiego ratusza nie stać podczas kryzysu na przeprowadzenie wszystkich obiecanych inwestycji. Wpływy z podatków spadają.
Nowy basen na Bemowie
W planach jest 25-metrowy basen sportowy z sześcioma torami i 100-metrową zjeżdżalnią zewnętrzną, basen rekreacyjny ze strefą rekreacyjną i strefą nauki pływania oraz brodzik dla dzieci i jacuzzi.
- Ale po co? - pyta nasz czytelnik. - Dlaczego władze chcą budować przy Lazurowej nową pływalnię za ciężkie pieniądze, zamiast po prostu odbudować basen, który był na Jelonkach? Pamiętam, że kilka lat temu jego odbudowa była proponowana w ramach kampanii wyborczej, ale nic z tego nie wyszło.
Młodsi stażem mieszkańcy dzielnicy mogą nie pamiętać basenu, działającego jeszcze w 2008 roku na terenie Szkoły Podstawowej nr 301 im. Janusza Korczaka przy Brygadzistów. Obiekt zamknięto, bo był w fatalnym stanie technicznym. Pierwotnie planowano remont, ale ostatecznie budynek zburzono.
Czekają na basen 13 lat
- Przez ostatnie lata powstawały różne koncepcje, ale okazało się, że remont pływalni to kilkadziesiąt milionów złotych - mówił w 2012 roku ówczesny wiceburmistrz Krzysztof Zygrzak. - To był zwykły 25-metrowy basen. Teraz standardem są sauny, jacuzzi, zjeżdżalnie. Przerobienie starego to ogromne koszty. Stwierdziliśmy, że nie ma to najmniejszego sensu. Owszem, basen w tej części dzielnicy, czyli na Jelonkach, jest potrzeby, ale nie musi być on koniecznie na Brygadzistów.
Już w momencie rozbiórki basenu samorząd zaznaczał, że nowy obiekt szybko nie powstanie, bo za priorytety uznano budowę Pełczyńskiego i podstawówki przy Zachodzącego Słońca. W 2014 roku odbudowę basenu przy Brygadzistów zaproponował burmistrz Krzysztof Strzałkowski. Krótko przed wyborami samorządowymi pomysł poparła rada rodziców Szkoły Podstawowej nr 301. Obiekt położony na największym osiedlu w dzielnicy miałby służyć przede wszystkim uczniom, ale przyczyniłby się też do rozładowania tłoku przy Oławskiej. Zaraz po wyborach Strzałkowski zamienił jednak fotel burmistrza Bemowa na identyczny na sąsiedniej Woli i o sprawie zapomniano. Jak dowiedzieliśmy się w urzędzie dzielnicy, obecnie nie ma planów odbudowy basenu przy Brygadzistów.
(dg)