"Warszawa 19115" w końcu zadziałała, ale... Śmieciarz wrócił!
5 marca 2015
Pan Witold, który narzekał w lutym na opieszałość systemu "Warszawa 19115" znów alarmuje: - Cztery dni po publikacji starą kanapę i śmieci uprzątnięto. Co z tego, skoro pojawiła się nowa?
Przypomnijmy: nasz czytelnik zgłosił zalegające przy Kroczewskiej śmieci pod koniec stycznia. Zanim je uprzątnięto, minął miesiąc. Ale długo czystym lasem na granicy z Markami nie dane było mu się nacieszyć.
"Warszawa 19115" to jedna wielka ściema!
Tak uważa jeden z naszych czytelników, który swoją sprawę zgłosił z pomocą tej platformy 22 stycznia.
Jest początek marca. Co widzę? W miejscu, gdzie niedawno stała stara kanapa, którą później zabrano, walają się... dwie. Jedna zniknęła niemal następnego dnia, druga, czarna, leży kolejny dzień. I teraz się zastanawiam, czy ktoś w okolicy nie upodobał sobie tego miejsca jako dogodnego śmietnika, w którym można pozbyć się gabarytów. To nie pierwszy raz, gdy leżą tam różne śmieci. Widziałem już worki, stare ubrania - ale kanapy to coś nowego...
Może przydałaby się w tym miejscu mała, mobilna kamerka reagująca na ruch - mają takie podwarszawskie gminy i udawało się z ich pomocą odnaleźć takich śmieciarzy...
(wt)
.