W Legionowie powstanie deptak na Piłsudskiego? Dobry pomysł?
19 marca 2014
Mieszkańcy zdecydują, czy w Legionowie powstanie deptak. Na pomysł wyłączenia z ruchu fragmentu ul. Piłsudskiego wpadły stowarzyszenie Razem dla Legionowa i fundacja Nasze Jutro.
Członkowie stowarzyszenia i fundacji wystąpili z propozycją budowy deptaka (strefy pieszej) i ścieżki rowerowej na odcinku ul. Piłsudskiego (od Reymonta do Kopernika) wraz z rynkiem. Czy zostanie to wprowadzone w życie? Mają zdecydować sami mieszkańcy.
- Docelowo chcemy, żeby w Legionowie odbyło się referendum. To mieszkańcy Legionowa mają zdecydować o tym, czy zostanie utworzona strefa piesza - mówi Przemysław Cichocki ze stowarzyszenia. Dodaje też, że utworzenie deptaka nie oznaczałoby odcięcia od dostaw okolicznych sklepów. Samochody dostawcze mogłyby dojeżdżać i dowozić towary.
- Chcemy, aby deptak był miejscem, w którym mieszkańcy mogliby się spotkać, miło spędzić czas np. pijąc kawę w kawiarenkach lub spokojnie robiąc zakupy. Co więcej, deptak miałby być miejscem promującym wydarzenia kulturalne, na którym organizowane byłyby różnego rodzaju imprezy - podkreśla Cichocki. Mówi też, że deptak stworzyłby szanse rozwoju dla legionowskich przedsiębiorców. Teren strefy pieszej mógłby np. być zagospodarowany przez nowe obiekty rekreacyjne, lokale gastronomiczne. Inwestycja mogłaby dać właścicielom sklepów działającym w "sercu Legionowa" większe szanse na rozwój i utworzenie nowych miejsc pracy.
Strefa piesza nie działałaby cały rok, a jedynie w okresie wiosenno-letnim (od kwietnia do października).
- Jest także możliwość poszerzenia ulic Słowackiego oraz Al. 3-go Maja i wygospodarowania w ten sposób przestrzeni na nowe miejsca parkingowe. Dzięki temu kierowcy przejeżdżający przez centrum miasta nie mieliby problemów z zaparkowaniem samochodu - mówi Damian Zieliński, prezes fundacji Nasze Jutro.
Realne?
Urzędnicy z zainteresowaniem przyjęli inicjatywę lokalnych działaczy. - Władze Legionowa pozytywnie odnoszą się do każdej inicjatywy społecznej naszych mieszkańców. Zaangażowanie młodych ludzi, poświęcenie swojego wolnego czasu na rzecz lokalnej społeczności jest pozytywnym przykładem dla innych. Z zaciekawieniem odnieśliśmy się do pomysłu przeprowadzenia referendum w sprawie utworzenia deptaka na ulicy Piłsudskiego, chętnie poznamy zdanie naszych mieszkańców i przedsiębiorców w tej sprawie. Jeżeli dojdzie do referendum, pozytywnie odniesiemy się do jego wyniku - mówi Tamara Mytkowska z legionowskiego ratusza. Podkreśla jednak, że ważne jest to, aby po ewentualnym utworzeniu deptaka, ruch w rejonie dworca kolejowego odbywał się płynnie, aby dojazd do punktów usługowych w rejonie ulicy Piłsudskiego był możliwy okolicznymi ulicami i aby nie utrudniało to dostaw towaru do sklepów. - Należy podkreślić, że powstanie deptaka możliwe byłoby ewentualnie dopiero po ukończeniu budowy Centrum Komunikacyjnego z parkingami - dodaje Mytkowska.
Tam i tak jest ciasno!
Sceptycznie do tematu podchodzą radni. Konrad Michalski, któremu inicjatywa się spodobała, zastanawia się, czy deptak jeszcze bardziej nie utrudniłby poruszania się po Legionowie, gdzie w godzinach szczytu i tak jest dość ciasno.
- Co z miejscami parkingowymi w tym obszarze? Ich wyłączenie z użytku sprawiłoby, że kierowcy musieliby szukać miejsca na obrzeżach tego obszaru. To byłoby dość uciążliwe. A może lepszym pomysłem byłoby wyznaczenie takiego deptaka tylko w weekendy? - zastanawia się Michalski.
Czy deptak na Piłsudskiego to dobry pomysł? Czekamy na opinie redakcja@gazetaecho.pl
AS