REKLAMA

Legionowo

różne »

 

Ulica 3 Maja w Legionowie - mekka pijaczków

  27 czerwca 2012

alt='Ulica 3 Maja w Legionowie - mekka pijaczków'

Legionowska straż miejska od kilku lat bezskutecznie walczy z miejskimi pijaczkami. - Chowają się dosłownie wszędzie. Mandaty nie skutkują - mówią strażnicy. Najchętniej odwiedzana przez lokalnych pijaków jest ul. 3 Maja.

REKLAMA

- Na tę ulicę podjeżdżamy kilka razy w tygodniu, a czasem nawet kilka razy dziennie. To jedno z najgorszych miejsc w mieście. Wystawiamy mandaty, ale nic to nie daje. Pracuję w służbach mundurowych już 33 lata i problem cały czas istnieje - przyznaje Ryszard Gawkowski, komendant straży miejskiej. Problemem ulicy 3 Maja i innych podobnych miejsc jest czynny całą dobę sklep monopolowy.

Piją ciągle ci sami

Strażnicy miejscy pijących pod sklepem w większości znają od lat. Mandaty można wystawiać codziennie, ale efekt jest żaden. - Często są to ludzie z marginesu. Jak widzą, że podjeżdżamy, to próbują się chować. Czasem stali bywalcy przyciągają nowych, ale ci, jak mandat dostaną, to już więcej nie przychodzą. Niektórych nawet nie musimy legitymować, bo znamy ich z imienia i nazwiska - opowiada komendant.

Zapraszamy na zakupy

Gdzie najczęściej można ich spotkać?

- Mamy w Legionowie dziesięć, może dwanaście takich miejsc, gdzie mieszkańcy piją od lat. Są to zwykle okolice sklepów spożywczych, albo punktów sprzedaży alkoholu.

Apeluję do wszystkich mieszkańców, aby nie wspomagać pieniędzmi, kiedy ktoś żebrze pod sklepem - mówi komendant straży miejskiej.
Oprócz wspomnianej ulicy 3 Maja pijaczkowie koczują przy rondzie Husarska, w przejściu podziemnym Legionowo Przystanek, na Osiedlu Młodych przy pętli autobusowej, na ulicy Grudzie, w parku Solidarności, w parku Jana Pawła od strony urzędu skarbowego, na Kozłówce i przy Zespole Szkół nr 2, gdzie trochę sięga kamera, więc uciekają na ulicę Krasińskiego 75, bo tam jest lasek i słabe oświetlenie, i co najważniejsze - kamera nie sięga - żartuje komendant.

Strażnicy chętnie korzystają z podpowiedzi mieszkańców, którzy dość często dzwonią alarmując o pijanych typkach pod sklepem albo stojących przed blokami.

REKLAMA

Nie wspomagać, gdy żądają pieniędzy

Z obserwacji strażników wynika, że stali bywalcy sklepów z alkoholem często piją za pieniądze wyżebrane od przypadkowych przechodniów, dlatego też tak ciężko jest walczyć z ich pijaństwem. - Apeluję do wszystkich mieszkańców, aby nie wspomagać pieniędzmi, kiedy ktoś żebrze pod sklepem. W takich przypadkach pomagać nie wolno - kwituje komendant Gawkowski.

Zdaniem strażników legionowianie nie mają powodów do narzekań, bo mimo wszystko w mieście jest bezpiecznie, a wieczorem można spokojnie przejść ulicami do domu.

Ewelina Kurzak

 

REKLAMA

Komentarze (2)

# Mieszkaniec 3 Maja

28.06.2012 07:56

Mieszkam przy 3 Maja i wypiję od czasu do czasu kieliszek lub piwo, ale nie jestem pijakiem i nie życzę sobie, aby komendant straży utrzymywany między innymi z moich pieniędzy obrażał mnie, jako tylko mieszkającego przy tej ulicy, mieszkańca miasta, wyborcę i podatnika.

# Zyga

28.06.2012 10:05

Mnie tam pijaczki by nie przeszkadzały....co by tylko nie szczali na klatce. A tak niech się gonią...łobuzy. Blok 32, pierwsza klatka zawsze obszczane półpiętro.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuLegionowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuLegionowo

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe