Tymczasowy przystanek blokuje ruch. "Jeszcze tylko pięć dni"
3 sierpnia 2015
Na czas remontu torowiska tramwajowego na Nowym Bemowie zmienione zostały trasy autobusów. Uruchomiono linie zastępcze i tymczasowe przystanki. Jeden z nich, na Radiowej, skutecznie blokuje ruch w porannym szczycie.
Na Boernerowie powstała linia Z-4 kursująca ze Starego Bemowa Radiową, Powstańców Śląskich, Wrocławską, Radiową i Kaliskiego. Jednak pojazd nie ma przystanku końcowego na pętli, a w zatoce przystankowej w ciągu ul. Radiowej, gdzie normalnie po wyjeździe z pętli na pierwszym postoju zatrzymują się linie 122 i 523. Tu jest jego "pętla", zaś dla wspomnianych linii zbudowany został przystanek kilkanaście metrów dalej. A właściwie tylko chodnik dla pieszych i słupek ze znaczkiem, ponieważ autobusy zatrzymują się tu na jezdni i blokują ruch samochodowy. - W porannym szczycie to jest dramat. Samochody z Mościsk i Izabelina jadą do Warszawy, a tu - bam! - na środku ulicy zatrzymuje się autobus - żali się pan Tomasz, kierowca, który zgłosił nam ten problem.
Tym bardziej jest to irytujące, ponieważ na właściwym przystanku, gdzie tymczasową krańcówkę ma Z-4, autobus zatrzymuje się stosunkowo rzadko. Można było więc inaczej rozwiązać ten problem - albo ulokować linię zastępczą na pętli, albo jednocześnie użytkować przystanek jako postój dla Z-4, 122 i 523. Igor Krajnow, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego, jak zwykle nie widzi problemu. Radzi przeczekać. W końcu taka organizacja będzie obowiązywać jeszcze tylko pięć dni. Co to jest dla urzędnika, prawda?
(PB)