Tylko osiem kąpielisk na Mazowszu
26 czerwca 2012
W 2010 roku otwartych kąpielisk na Mazowszu było blisko sześćdziesiąt. Rok temu - tylko dziewięć. W tym roku ubyło jeszcze jedno. Miejsc, gdzie można bezpiecznie zażyć ochłody w kąpieli jest coraz mniej.
Na terenie Warszawy nie ma ani jednego miejsca, gdzie można popływać w naturalnym zbiorniku. Jeszcze w czerwcu istniała możliwość, że do użytku zostanie dopuszczone Jeziorko Czerniakowskie, jednak nie znalazł się chętny na jego poprowadzenie zgodnie z przepisami. Poszukiwania trwają, jednak nawet jeśli uda się znaleźć firmę, która zapewni ratowników i niezbędne badania wody i środowiska, to oficjalnie na Czerniakowie będzie można popływać najwcześniej w połowie lipca.
Pozostają jeszcze kąpieliska niestrzeżone, gdzie rekreacja może się odbywać na własne ryzyko - nie ma bowiem gwarancji, że w wodzie nie mnożą się bakterie, dno jest bezpieczne a w wodzie nie pływają odpadki z okolicznych domów czy piranie (choć te akurat pojawiły się ostatnio kilka lat temu w Wiśle w Krakowie, a jeszcze wcześniej - podobno - w Zalewie Zegrzyńskim). Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby się w takich miejscach poopalać - oprócz ewentualnych oparzeń słonecznych nie powinno być innych nieprzyjemnych konsekwencji.
Poniżej lista dopuszczonych przez sanepid kąpielisk na terenie Mazowsza:
Oprócz kąpielisk są w Warszawie także odkryte baseny. Korzystanie z nich jest bezpieczne, ale płatne - ceny są różne, wahają się od 10 złotych za godzinę na basenach Mirad przy Wale Miedzeszyńskim, 15 złotych za wejście na basen w Powsinie, 20 złotych dla korzystających z letniej pływalni na Inflanckiej, 17 złotych na pływalni przy Usypiskowej w parku Szczęśliwickim do 25 złotych za wejście na teren ośrodka Moczydło przy Górczewskiej.
Jeżeli ktoś jednak pod pojęciem "kąpiel" rozumie tę słoneczną, nic nie stoi na przeszkodzie, by nie narażając się na szkodliwe działanie wód poprodukować sobie nieco witaminy D (pod wpływem światła słonecznego tworzy się ona głównie na naskórku). Oczywiście dbając o umiar.
Warszawiacy mają do dyspozycji plaże miejskie i prywatne. O ile jednak pływanie w Wiśle to sport ekstremalny, opalanie się nad nią może być przyjemne. Do końca września można przyjść na Plażę Wilanów, gdzie oprócz piasku czekają atrakcje filmowe (pokazy w każdy czwartek), animacje ruchowe, warsztaty taneczne czy zajęcia sportowe. Podczas imprez sportowych będzie możliwość obejrzenia ich transmisji.
W pobliżu Stadionu Narodowego działa Plaża Stadion. Na miejscu będzie można wypożyczyć sprzęt sportowy (lokalizacja zobowiązuje) i miło spędzić czas z rodziną.
W miejscu przedwojennej plaży braci Kozłowskich obecnie znajduje się plaża na Saskiej Kępie. Jedna trzecia terenu została obsadzona niskimi krzaczkami, reszta to plażowy piasek. Tu także czeka boisko do siatkówki, wypożyczalnia leżaków czy grille.
Plażować można też przy Wale Miedzeszyńskim w pobliżu Krynicznej. To plaża miejska istniejąca od lat w tym miejscu, ciesząca się sporą popularnością.
W pobliżu ZOO znajduje się plaża La Playa. To plenerowy klub, gdzie oprócz relaksu na piasku można pograć w piłkę czy zrelaksować się na organizowanych tu imprezach muzycznych.
Między mostem Poniatowskiego i Łazienkowskim ulokowała się plaża Port Wisła. Na plaży znajdują się basen, fitness club, ośmiometrowa ścianka wspinaczkowa oraz wypożyczalnia rowerów. Czekają tu także plac zabaw dla dzieci, boiska do badmintona, piłki nożnej i siatkówki plażowej.
Relaksować się nad wodą można też poza Warszawą. Jest wiele ośrodków nad Zalewem Zegrzyńskim, gdzie - choć nie ma strzeżonych, oficjalnych kąpielisk - można odpocząć na brzegu. Są więc ośrodki wypoczynkowe w Nieporęcie, Białobrzegach, Ryni, Zegrzu czy Serocku, pojechać nad Narew czy do Otwocka nad Świder - w tym ostatnim przypadku trzeba jednak pamiętać, że badania sanitarne wykazały w wodzie rzeki zbyt dużą zawartość bakterii E. Coli i innych szkodliwych dla człowieka. Popularnym miejscem do wypoczynku w pobliżu Warszawy jest też Jezioro Dziekanowskie w Łomiankach, glinianki w Zielonce, czy jezioro Kruczek.
(wt)