Twożywo na murach
26 września 2008
Grupa Twożywo (to nie pomyłka, właśnie przez "ż"), w której działają Mariusz Libel i Krzysztof Sidorek ma ustaloną markę na polskiej scenie artystycznej.
Zdobienie murów obrazami znane jest od początku ludzkości - jaskinie Alta-mira i Lascaux ze swoimi malowidłami, późniejsze freski i mozaiki od starożytnej Grecji po czas dzisiejszy. Później z obiektów artystycznych zamieniono je na re-klamowe (resztki kilkudziesięcioletnich reklam na blokach widać jeszcze to tu, to tam) i propagandowe (tu celował PRL ze swoimi sloganami w stylu "Karmienie piersią obowiązkiem społeczności lokalnej" - autentyk!), wreszcie sztuka na murach schamiała i zamieniła się w wulgarne bazgroły sprayem. Wciąż jednak zdarzają się artyści, którzy puszką z farbą potrafią na ścianie wyczarować cuda. Z takich ko-rzeni wyrasta street-art, sztuka ulicy, która z hasłem "Koham Jolke" na płocie nie ma nic wspólnego. O ile bowiem analfabetyczny półgłówek to zwykły wandal i utra-pienie, to twórcy murali są na ogół proszeni, aby wielką powierzchnię bloku zamie-nić w obraz.
Na ścianie bloku przy ulicy Piłsudskiego przez trzy dni powstawał taki właśnie mural. Z szarej ściany Libel i Sidorek zrobili perełkę - wykorzystali układ okien, by namalować plątaninę rur, z których wypływają słowa, litery, zdania. Artyści mogą do swojego portfolio dołożyć nową pozycję, a Serock dołączył do ekskluzywnego grona miast naznaczonych - dosłownie! - sztuką.
(wt)